Warszawa, podobnie jak wiele innych miast w Polsce, od lat boryka się z chaotycznie rozmieszczonymi banerami czy plakatami reklamowymi, szpecącymi miejską przestrzeń. Jako że reklama jest dźwignią handlu, opcja likwidacji wszystkich tego typu obiektów nie wchodziła w grę. Odpowiedzią i pewnym kompromisem w tej sprawie miała uch uchwała krajobrazowa. Projekt, który popierali niemalże wszyscy — radni jak i mieszkańcy. Jednak po siedmiu latach nie sposób oprzeć się wrażeniu, że włodarze miasta o inicjatywie zapomnieli.
Skomplikowane perypetie prostej uchwały
Chaos reklamowy, jaki obecnie panuje w Warszawie, z czego świetnie zdają sobie sprawę m. in. urzędnicy ZDM-u, jest spowodowany brakiem regulacji. Uchwała krajobrazowa, a dokładniej jej pierwsza wersja, została przedstawiona jeszcze w 2017 roku i od razu wzbudziła wielkie zainteresowanie opinii publicznej. Rok później zaktualizowany dokument został wyłożony do publicznego wglądu w trybie ustawowym. Następnie po rozpatrzeniu uwag mieszkańców, projekt trafił do Rady Miasta, gdzie został przyjęty niemal jednogłośnie 16 stycznia, 2020 roku.
W tym momencie pojawia się „czarny charakter” tej historii. Mowa o ówczesnym wojewodzie mazowieckim Konstantym Radziwille z partii PiS. 24 lutego 2020 roku, nieco ponad miesiąc od przyjęcia uchwały przez Warszawę, Radziwiłł sprzeciwił się jej wejściu w życie. Wojewoda wobec projektu nr XXV/697/2020 wydał rozstrzygnięcie nadzorcze stwierdzające nieważność uchwały i uchylające ją w całości. W skrócie zatopił projekt stołecznych radnych. Warszawa zdecydowała się na batalię sądową.
- Wnieśliśmy do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego skargę na rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody mazowieckiego. WSA częściowo utrzymał, a częściowo uchylił rozstrzygnięcie nadzorcze Wojewody, jednak wojewoda mazowiecki złożył skargę kasacyjną na wyrok WSA (sygn. akt: IV SA/Wa 899/20) - przekazała nam Monika Beuth, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta.
Następnie sprawie przyjrzał się Naczelny Sąd Administracyjny. 21 września wydał on wyrok, w którym podtrzymał większość przesądzeń WSA i oddalił skargę kasacyjną wojewody (sygn. akt II OSK 1005/21). Niestety w konsekwencji uchwała nie weszła w życie.
Czas mijał, a stanowisko wojewody zajęły kolejne dwie osoby — Tobiasz Bocheński także z PiS-u oraz Mariusz Frankowski, niegdysiejszy radny Warszawy z ramienia Koalicji Obywatelskiej. Nowy wojewoda, dużo przychylniejszy środowisku rządzącemu Warszawą, swoje stanowisko zajmuje już od ponad roku. Co w takim razie z pomysłem uchwały?
Prace należy zacząć od nowa (znowu)
Jeszcze w 2023 roku przeprowadzono szereg spotkań. Najważniejsze z nich, tzw. konsultacje społeczne, trwały od 24 lutego aż do 31 marca. Głos ws. reklam, szyldów, małej architektury czy ogrodzeń chętnie — po raz kolejny — zabrali mieszkańcy i mieszkanki Warszawy. Projekt pod koniec 2023 roku był już niemalże gotowy. Wszystko jednak pokrzyżował grudniowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego, kierowany przez Julię Przyłębską, której kandydaturę w TK wysunął PiS. Decyzja TK mówiła jasno — ograniczanie możliwości wywieszania reklam jest równoznaczne z wywłaszczaniem. To oznacza, że gdyby w Warszawie uchwała weszła w życie, miasto musiałoby płacić odszkodowania reklamodawcom.
Obecnie sam sen przygotowania uchwały jest podważany w warszawskim Ratuszu. Niemniej Beuth informuje, że prace będą kontynuowane i projekt najpewniej zostanie wyłożony do wglądu publicznego.
- Termin uchwalenia i wdrożenia uchwały zależy od wielu czynników, m. in. przebiegu uzgodnień konserwatorskich i uwag, jakie zbierzemy w trakcie wyłożenia. Dlatego w tej chwili możemy mówić o terminie spodziewanego uzgodnienia i wyłożenia projektu uchwały w I kwartale przyszłego roku — dodaje rzeczniczka.
Co zmieni uchwała?
Przygotowane do tej pory projekty uchwały krajobrazowej przewidywały takie pomysły jak:
- ograniczenie liczby i dopuszczalnych formatów nośników reklamowych, odpowiednio do charakteru urbanistycznego poszczególnych ciągów ulicznych,
- uporządkowanie lokalizacji i skali szyldów, szczególnie na elewacjach budynków, w obrębie tzw. pola szyldowego,
- wprowadzenie obowiązku dostosowania istniejących nośników reklamowych i szyldów do nowych przepisów,
- wykluczenie budowy ogrodzeń z najbardziej rażących wizualnie materiałów, ograniczenie wysokości ogrodzeń oraz ustanowienie minimalnych zakresów tzw. przezierności,
- wykluczenie grodzenia osiedli modernistycznych i określenie maksymalnej rozpiętość terenów grodzonych na nowych osiedlach mieszkaniowych,
- ujednolicenie obiektów małej architektury na terenach publicznych w zakresie kolorystyki i wykorzystywanych materiałów
Napisz komentarz
Komentarze