Na łamach Raportu Warszawskiego zaczęliśmy niedawno dyskusję o Ogrodzie Saskim. Jak mówiła nam dr hab. Ewa Zaraś z SGGW, „koncepcja przebudowy Ogrodu Saskiego po II wojnie światowej nie została zakończona.” Zdaniem prodziekan Wydziału Ogrodniczego SGGW, odbudowa Pałacu Saskiego jest wielką szansą dla ogrodu.
- W pierwszej kolejności powinniśmy myśleć o zmianie nawierzchni. Na pewno trzeba poszukać nowych technologii, w związku ze zmianą klimatu. Ogród Saski jest swego rodzaju oczkiem hydrologicznym, gąbką w centrum Warszawy. Trzeba by zrobić tak, by retencja mogła odbywać się w sposób naturalny – dodaje w rozmowie z nami.
Zdaniem Ewy Zaraś, koncepcja Ogrodu Saskiego powinna zostać wybrana w przetargu. Należałoby zastanowić się m.in. nad ogrodzeniem terenu, dobraniem odpowiedniej roślinności i wyeksponowaniem zabytków – jak wieża ciśnień czy fontanna.
Co na to miasto?
W tym miejscu trzeba na chwilę się zatrzymać. W 2017 roku plac Piłsudskiego decyzją polityczną został przekazany pod zarząd wojewody. Wiązało się to ze sporem na linii miasto-państwo dotyczącym odbudowy Pałacu Saskiego. Właścicielem gruntu był Skarb Państwa, ale do 2017 roku zarządzał nim Zarząd Dróg Miejskich (ZDM).
Inaczej wygląda to w przypadku Ogrodu Saskiego. Teren jest własnością m.st. Warszawy, a opiekuje się nim Zarząd Zieleni. Nawet w przypadku prac archeologicznych prowadzonych przez spółkę Pałac Saski, niektóre zezwolenia już na terenie Ogrodu, wydał właśnie Zarząd Zieleni. Oznacza to, że ewentualna przebudowa musi być realizowana we współpracy z miastem.
- Nie wyobrażam sobie, żeby w tej dyskusji nie było głosu miasta, bo to jest przestrzeń absolutnie miejska, w zarządzaniu Zarządu Zieleni. Mamy pewne przemyślenia dotyczące i funkcjonowania parku jako przestrzeni miejskiej, ale także jako ekosystemu. Jesteśmy gotowi do takiej dyskusji (dotyczącej przyszłości Ogrodu – red.) – mówi nam Olga Rosłoń-Skalińska, zastępczyni dyrektorki Zarządu Zieleni ds. inwestycji i rozwoju.
Dyrektorka przypomina, że Ogród Saski był pierwszym parkiem, który został otwarty dla publiczności. Do tego to pierwszy park w Warszawie.
- Mamy specjalistów, którzy zajmują się historią sztuki, historią ogrodów i ekologią, a także inżynierów, więc my na pewno myślimy o przebudowie. Poza tym mamy projekt, który się nazywa Zielona Oś Saska. Tutaj mowa o przejściu i udrożnieniu Osi Saskiej, czyli od Placu Piłsudskiego, poprzez Halę Mirowską, aż w stronę Woli i w stronę ulicy Jana Pawła II – mówi nam Olga Rosłoń-Skalińska.
Jak ustaliliśmy, w tej chwili nie ma rozmów na temat Ogrodu Saskiego między spółką Pałac Saski a Zarządem Zieleni. To świeży temat, ale obie strony – jak słyszymy - są gotowe do rozpoczęcia dyskusji.
Przypomnimy, że odbudowa Pałacu Saskiego powinna zakończyć się do 2030 roku.
Napisz komentarz
Komentarze