Reklama

Ciemna strona miasta. Najgłośniejsze sprawy kryminalne w 2024 roku w Warszawie

Morderstwa, wypadki, strzelaniny i pożar hali przy Marywilskiej - te sprawy wstrząsnęły opinią publiczną w stolicy w ubiegłym roku. Przygotowaliśmy zestawienie 10 najważniejszych zdarzeń kryminalnych, które odbiły się szerokim echem wśród warszawiaków, ponownie wywołując dyskusję na temat bezpieczeństwa w stolicy.
Proces ws. zabójstwa Lizy / Spalona hala przy ul. Marywilskiej
Proces ws. zabójstwa Lizy / Spalona hala przy ul. Marywilskiej

Autor: Marta Gostkiewicz / Maciej Gillert

1. Brutalny gwałt i morderstwo Lizy (luty) 

Elizawieta przyjechała do Polski jako uchodźczyni z Białorusi. W niedzielę 25 lutego rano została znaleziona naga i nieprzytomna w bramie posesji przy ul. Żurawiej w centrum Warszawy. Dozorca, który ją znalazł, wezwał pogotowie i policję. 25-latka w stanie krytycznym trafiła do szpitala, gdzie zmarła 1 marca.

Sprawa wstrząsnęła całą Polską. Kilka dni po śmierci Lizy w stolicy zorganizowano marsz milczenia, w którym wzięły udział setki osób. Marsze odbyły się też w innych miastach, m.in. Poznaniu i Wrocławiu.

Podejrzanym o gwałt i zabójstwo kobiety jest 23-letni Dorian S. Prokuratura postawiła mu zarzut zabójstwa na tle seksualnym i rabunkowym. Proces w tej sprawie ruszył 4 grudnia 2024 r. 

Oskarżony przyznał się do popełnienia czynu, ale nie przyznał się do faktu, że chciał zabić swoją ofiarę. Mężczyźnie grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności. Proces toczy się w ekspresowym tempie. Wyrok może zapaść jeszcze w styczniu 2025 r. 

Proces Doriana S. Autor: Marta Gostkiewicz Raport Warszawski

2. Zabójstwo w pustostanie na Woli (kwiecień) 

Na początku kwietnia w opuszczonej kamienicy przy ul. Grzybowskiej na Woli dokonano makabrycznego odkrycia. W jednym z pomieszczeń znaleziono przykryte śmieciami zwłoki dwóch osób w znacznym stanie rozkładu. Następnie przy użyciu georadaru mundurowi odnaleźli kolejne dwa ciała. Jak się okazało, ciała należały do dwóch Polaków i dwóch Ukraińców.

Zgony miały miejsce od stycznia do kwietnia. Trzy z tych osób zostały zamordowane. W przypadku czwartego ciała istniało podejrzenie, że mogło dojść do samobójstwa.

Zatrzymano wówczas siedem osób, które mogły mieć związek ze sprawą - czterech mężczyzn i trzy kobiety. W sumie w areszcie przebywało dziewięć osób. Głównym podejrzanym w sprawie jest 34-letni obywatel Ukrainy Andrij S., który usłyszał zarzuty dokonania trzech zabójstw. Pozostałe osoby usłyszały zarzuty niezawiadomienia o przestępstwie zabójstwa. 

Andrij S. we wrześniu trafił na obserwację psychiatryczną. W listopadzie prokuratura wystawiła list gończy za Ivanem Railianu, który jest kolejnym podejrzanym w sprawie zabójstw na Woli.  

3. Pożar hali przy ul. Marywilskiej (maj)

Pożar hali targowej przy ul. Marywilskiej na Białołęce wybuchł 12 maja. Informacja postawiła służby w stan gotowości o godz. 3.30 nad ranem. W ciągu kilkunastu minut dorobek setek handlowców zniknął z powierzchni ziemi. Swoje miejsca pracy straciło około trzy tysiące osób, a działalność musiało zawiesić ponad 1400 sklepów i punktów usługowych. 

Jako formę pomocy dla poszkodowanych uruchomiono tymczasowe targowisko. Pierwotnie miało zostać otwarte 3 sierpnia, co się jednak nie udało z przyczyn administracyjno - technicznych. Ostatecznie tymczasowy handel ruszył 31 sierpnia. Na parkingu w pobliżu spalonej hali stanęło 800 nowych kontenerów, które są wynajmowane za symboliczny czynsz, co ma na celu wspieranie poszkodowanych przedsiębiorców. 

Śledztwo w sprawie pożaru zostało wszczęte 13 maja30 lipca Prokuratura Krajowa informowała, że rozpoczęła się rozbiórka i oględziny hali targowej, które wcześniej nie były możliwe ze względów bezpieczeństwa. Oględziny 6 hektarów spalonej hali zakończyły się na początku grudnia. Ich celem było odzyskanie mienia i zabezpieczenie materiału dowodowego, który w dalszej fazie śledztwa pozwoli prokuraturze oraz biegłym wyjaśnić przyczyny pożaru. W śledztwie nadal poważnie rozpatrywany jest wątek udziału obcych służb, sabotażu i dywersji.

Spalona hala przy ul. Marywilskiej Autor: Maciej Gillert Raport Warszawski

4. Wypadek na ul. Puławskiej (czerwiec)

9 czerwca na skrzyżowaniu ul. Puławskiej i Malczewskiego zderzyły się dwa samochody - taksówka marki toyota i bmw. Kierowca bmw uderzył w kierowcę toyoty, który skręcał w lewo, a następnie dachował. Samochód wypadł z jezdni z takim impetem, że uderzył w przechodniów. Łącznie ucierpiało siedem osób - pięciu pieszych i dwóch kierowców. Wśród poszkodowanych była 85-letnia kobieta, która pozostawała przez kilka miesięcy w śpiączce w szpitalu, gdzie ostatecznie zmarła. Sprawa jest rozpatrywana jako katastrofa w ruchu lądowym.

Wyniki badań toksykologicznych, m.in. na obecność w ciele narkotyków, pokazały, że kierowca toyoty był „czysty”. Natomiast kierowca samochodu bmw Michał C. - warszawski prawnik i adwokat - był pod wpływem kokainy i jej metabolitu, co wpłynęło na jego zdolności psychomotoryczne.

Adwokat usłyszał zarzut kierowania pojazdem pod wpływem kokainy i jej metabolitu w postaci kokaetylenu. Mężczyzna nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu do 3 lat więzienia, kara pieniężna w wysokości co najmniej 5000 zł oraz zakaz prowadzenia pojazdów na okres nie krótszy niż 3 lata.

Drugi z uczestników wypadku - kierowca toyoty - odpowie za nieumyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym. Grozi mu do 15 lat więzienia. 

Wypadek ponownie ożywił dyskusje na temat bezpieczeństwa na jednej z ważniejszych warszawskich ulic.

5. Strzelanina w Wólce Kosowskiej (sierpień)

12 sierpnia przy ulicy Poniatowskiego w Nadarzynie znaleziono zwłoki obywatela Litwy. Wcześniej doszło do strzelaniny z udziałem denata i innych mężczyzn na terenie barów w centrum handlowym Wólka Kosowska (gmina Lesznowola, powiat piaseczyński)

Ofiarę znaleziono przy ul. Poniatowskiego w Nadarzynie. Mężczyzna miał zostać wypchnięty z jadącego samochodu. Poszkodowany miał ranę postrzałową brzucha. Świadkowie zdarzenia zabrali poszkodowanego do samochodu. Chcieli przewieźć go do szpitala w Nadarzynie. Podczas jazdy jego stan się pogorszał, wezwano więc pogotowie ratunkowe. Mężczyzna zmarł pomimo akcji reanimacyjnej. 

Na miejscu strzelaniny w Wólce Kosowskiej działania na szeroką skalę przeprowadzili kontrterroryści.

Następnie zatrzymano 37-letniego obywatela Chin, który był podejrzewany o śmiertelne postrzelenie 42-letniego obywatela Litwy.

Policja zatrzymała łącznie do sprawy 12 osób. Ustalono, że trzej mężczyźni - w tym śmiertelnie postrzelony obywatel Litwy - pojechali na miejsce, aby podjąć próbę odzyskania od sprawcy wcześniej skradzionych pieniędzy, łącznie 100 tys. zł. Próba ta okazała się nieudana. Skutkiem tego było śmiertelne postrzelenie obywatela Litwy. Policja wykluczała wówczas, aby powodem zajścia były porachunki grup przestępczych działających na terenie Wólki Kosowskiej.

6. Wypadek na ul. Woronicza (sierpień)

13 sierpnia około godz. 10.30 na ul. Woronicza doszło do tragicznego wypadku. Rozpędzony kierowca potrącił samochodem kobietę przechodzącą przez przejście dla pieszych, a następnie wjechał w przystanek autobusowy pełen ludzi. Potrącona zmarła na miejscu, a kolejne pięć osób trafiło do szpitala. Jedna z nich zmarła pomimo hospitalizacji. Wśród poszkodowanych było też 3,5-letnie dziecko. 

Wszczęte w tej sprawie śledztwo dotyczy nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, w wyniku której śmierć poniosły dwie osoby. Kierowcy grozi kara od 2 do 12 lat więzienia.

Z dowodów zgromadzonych przez prokuraturę wynika, że kierowca znacznie przekroczył dozwoloną w tym miejscu prędkość, czyli 50 km/h. Mężczyzna już wcześniej stracił prawo jazdy za spowodowanie wypadku drogowego, odzyskał je jednak w lutym 2024 r.

Wypadek wstrząsnął warszawiakami, którzy zaczęli domagać się bardziej stanowczych działań miasta w sprawie poprawy bezpieczeństwa. Podobnych "przejść śmierci" w Warszawie jest jeszcze kilkadziesiąt. Wszystkie one otrzymały najniższą możliwą ocenę w audycie bezpieczeństwa ZDM. 20 sierpnia na przystanku, na którym doszło do zdarzenia, zorganizowany został protest mieszkańców.

Trzy tygodnie po tragedii w rejonie przejścia dla pieszych wprowadzono doraźne rozwiązania - zamontowano progi zwalniające, a prędkość została ograniczona do 30 km/h. W połowie listopada Zarząd Dróg Miejskich ogłosił przetarg na budowę sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ul. Woronicza z ul. Spartańską. 

Wypadek przy ul. Woronicza Autor: Komenda Stołeczna Policji

7. Wypadek na Trasie Łazienkowskiej (wrzesień)

W nocy z 14 na 15 września około godziny 1.30 na Trasie Łazienkowskiej na wysokości ul. Myśliwieckiej i Torwaru doszło do wstrząsającego wypadku. Kierowca rozpędzonego volkswagena arteon wjechał w tył forda, którym podróżowała czteroosobowa rodzina. 37-letni ojciec zginął na miejscu, a matka i dwójka dzieci trafiły do szpitala. Volkswagenem jechało czterech mężczyzn i jedna kobieta. Wszyscy byli pijani. 

Kierowca volkswagena – 26-letni Łukasz Ż. – uciekł z miejsca zdarzenia. Za podejrzanym został wystawiony list gończy, a także Europejski Nakaz Aresztowania. Ukrywał się w niemieckiej Lubece, gdzie został zatrzymany 18 września. Ekstradycji do Polski dokonano 14 listopada. 

Mężczyzna miał kryminalną przeszłość - wcześniej odebrano mu uprawnienia do prowadzenia pojazdów. Miał też bogatą kartotekę kryminalną, obejmującą m.in. jazdę bez uprawnień, oszustwa oraz posiadanie narkotyków. 

Jak ustalili biegli samochód, którym kierował Łukasz Ż. poruszał się z prędkością między 205 a 226 km/h. Przed prowadzeniem pojazdu w jednym z warszawskich lokali Łukasz Ż. wypił prawie pół litra alkoholu

Podejrzany usłyszał zarzut spowodowania wypadku samochodowego ze skutkiem śmiertelnym i ciężkimi obrażeniami u części pasażerów, w związku z ucieczką z miejsca zdarzenia oraz w zbiegu ze złamaniem zakazu prowadzenia pojazdów. Zarzut ten może zostać zmieniony.

Czyn ten jest zagrożony karą pozbawienia wolności do 12 lat. Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień. 

W sprawie są podejrzani także trzej koledzy Łukasza Ż., którzy usłyszeli zarzuty dotyczące utrudniania postępowania oraz nieudzielenia pomocy poszkodowanym. 

Łukasz Ż. od czasu postawienia mu zarzutów w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Śródmieście przebywał w areszcie na Białołęce. Następnie został przeniesiony do Zakładu Karnego w Siedlcach. Według nieoficjalnych informacji, powodem przeniesienia mogło być jego aroganckie zachowanie oraz kontakt z innymi współpodejrzanymi.

Zatrzymany Łukasz Ż. Autor: Komenda Stołeczna Policji

8. Zatrzymanie "Hossa", króla mafii wnuczkowej (wrzesień)

We wrześniu podczas kontroli drogowej na ul. Puławskiej policjanci zatrzymali mężczyznę, który kierując BMW przekroczył dozwoloną prędkość. Jak się okazało, był to poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania 56-letni Arkadiusz Ł. pseudonim „Hoss”. Jest dobrze znany organom ścigania w całej Europie.

56-latek był szefem gangu zajmującego się popełnianiem oszustw "na wnuczka" w Austrii. Został tam skazany na bezwzględne więzienie.

Mężczyzna był poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania wydanym przez Prokuraturę w Gratz za zgodą tamtejszego sądu. 56-latek w 2019 roku został skazany na 12,5 roku więzienia za regularne popełnianie oszustw na tzw. „wnuczka”.

Poszukiwany działał ze wspólnikami. Telefonując do wybranych osób wykorzystywali ich ufność i wyłudzali znaczne kwoty pieniędzy. Oszuści najczęściej podawali się za krewnych ofiar, którzy pilnie potrzebowali gotówki. Pokrzywdzone przez niego osoby w latach 2013 – 2015 straciły ponad 300 tysięcy euro.

Zatrzymanie "Hossa" Autor: Komenda Stołeczna Policji

9. Umorzenie śledztwa ws. śmierci Jolanty Brzeskiej (październik)

Sprawa zabójstwa Jolanty Brzeskiej została umorzona. Prokuraturze nie udało się ustalić czy doszło do morderstwa, samobójstwa czy nieszczęśliwego wypadku. Decyzję o umorzeniu prokurator podjął 28 października 2024 r. Opinii publicznej przekazano ją 4 listopada. Powodem był „brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełniania czynu zabronionego”. 

Brzeska była działaczką Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów, które walczyło z dziką reprywatyzacją i czyścicielami kamienic. Mieszkała w kamienicy przy ul. Nabielaka 9, którą po wojnie odbudowywał m.in. jej ojciec. Sam budynek został przejęty przez państwo na podstawie „dekretu Bieruta”. W 2006 r. kamienicę odzyskali spadkobiercy przedwojennych właścicieli. W następnych latach działy się tam rzeczy, które nazwano potem „dziką reprywatyzacją”

1 marca 2011 roku Jolanta Brzeska wyszła z mieszkania. Dwie godziny później jej zwęglone ciało znaleziono w Parku Kultury w Powsinie, obok Lasu Kabackiego. Najprawdopodobniej została spalona żywcem

Sprawa Jolanty Brzeskiej stała się symbolem krzywd „dzikiej reprywatyzacji”. Od lat działacze lokatorscy walczyli o to, by sądy ukarały morderców działaczki. Sprawa, w wyniku szeregu błędów popełnionych na początkowym etapie, ciągnęła się latami

Prokuratura podała, że nie udało się ustalić ostatecznej wersji zdarzenia mimo przesłuchania niemal trzystu światków, pozyskania ponad pięćdziesięciu opinii biegłych, wykonania symulacji 3D z miejsca zdarzenia, przeprowadzenia konfrontacji między świadkami czy zlecenia badań wariografem.

10. Śmierć policjanta na ul. Inżynierskiej (listopad)

23 listopada na ul. Inżynierskiej na Pradze-Północ doszło do tragicznej w skutkach interwencji policji. 

Około godziny 14 policjanci zostali wezwani pod adres Inżynierska 6, gdzie zgłoszono obecność agresywnego mężczyzny, który miał być uzbrojony w maczetę. 

Na miejsce przyjechał dwuosobowy patrol, który następnie poprosił o wsparcie. W akcję włączyli się dwaj nieumundurowani policjanciAgresor zaczął uciekać w momencie, gdy zobaczył funkcjonariuszy. Policjanci po krótkim pościgu dogonili go i obezwładnili. 

W wyniku pomyłki, podczas tej właśnie interwencji, funkcjonariusz z pierwszego patrolu oddał strzał w kierunku jednego z nieumundurowanych policjantów. Strzał miał paść z odległości trzech - czterech metrów. Kula trafiła w klatkę piersiową na wysokości obojczyka. Mimo wysiłków ratowników i lekarzy, postrzelony mundurowy zmarł tego samego dnia w szpitalu przy ul. Szaserów. Pozostawił żonę i dwoje dzieci.

21-letni Bartosz Z., który oddał śmiertelny strzał służył w policji od lipca 2023 r. Pracował głównie w Czosnowie obok Nowego Dworu Mazowieckiego. Dzień, w którym doszło do tragedii, był jego pierwszym dniem służby w Warszawie

Bartosz Z. usłyszał zarzuty przekroczenia uprawnień, nieuzasadnionego użycia broni i spowodowania uszczerbku na zdrowiu, który doprowadził do śmierci. Mężczyzna złożył wyjaśnienia, ale nie przyznał się do winy. Prokuratura dla dobra sprawy nie podaje treści jego wyjaśnień. 

Funkcjonariuszowi grozi kara od 5 lat pozbawienia wolności nawet do dożywocia. Oprócz śledztwa, w policji toczy się postępowanie dyscyplinarne wobec funkcjonariusza. 

29 listopada w Białej Podlaskiej odbył się pogrzeb tragicznie postrzelonego asp. szt. Mateusza Biernackiego. W samo południe w całym kraju zawyły policyjne syreny. Policjanci i pracownicy cywilni policji uczcili minutą ciszy śmierć kolegi.

Miejsce tragedii na ul. Inżynierskiej 6 Autor: Marta Gostkiewicz Raport Warszawski
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama