Reklama

Pijany kierowca w sylwestrową noc prowadził uszkodzony samochód. Do akcji wkroczyli mieszkańcy

Niecodzienne sceny miały miejsce w Sylwestra na Białołęce. 37-latek prowadził uszkodzony samochód. Kluczyki odebrali mu mieszkańcy po tym, jak zatrzymał się w ślepym zaułku. Jak się okazało, mężczyzna był pijany.
Nietrzeźwy kierowca został przekazany policji / zdj. ilustracyjne
Nietrzeźwy kierowca został przekazany policji / zdj. ilustracyjne

Autor: Maciej Gillert, Raport Warszawski

Do zdarzenia doszło około godz. 21 na warszawskiej Białołęce. Kierowca jechał uszkodzonym samochodem, który nie miał m.in. lewej opony. Pojazd zatrzymał się w ślepym zaułku przy ul. Pomorskiej. Tam mieszkańcy zdołali odebrać kierowcy kluczyki. Następnie mężczyzna został przekazany policji. 

- Ford posiadał uszkodzenia przedniego zderzaka i lusterek, wgniecenia karoserii po bokach i brak przedniej lewej opony. Pojazd miał poruszać się na samej zdeformowanej feldze - przekazała nam oficer prasowy KRP Warszawa VI nadkom. Paulina Onyszko.

Policjanci przedstawili zatrzymanemu 37-letniemu mężczyźnie zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości, tj. z art. 178a par. 1 kk. 

- Badanie alkomatem wykazało 1,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Za to przestępstwo grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności - dodała policjantka.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama