„Solidarność” bije na alarm
Jak czytamy w oficjalnym komunikacie NSZZ „Solidarność”:
Nie zgadzamy się na wyłączenie węglowych bloków energetycznych w polskich elektrowniach. Grozi nam luka generacyjna, która do 2030 roku może wynieść aż 10 GW. Czy w Polsce grozi blackout? Czy będziemy wracać do czasów, gdy w wiadomościach podawano stopnie zasilania, jak podczas zimy stulecia 1978/1979?
Związkowcy podkreślają, że transformacja energetyczna w Polsce przebiega zbyt chaotycznie. Wskazują na brak inwestycji w nowe bloki energetyczne, zamykanie kopalń i elektrowni oraz narastające uzależnienie od importu drogiej energii zza granicy.
Marsz przez Warszawę
Protestujący, w liczbie kilku tysięcy, przeszli ulicami: Bracką, Alejami Jerozolimskimi, Marszałkowską i Wspólną, kierując się pod Ministerstwo Aktywów Państwowych przy ul. Kruczej 36. W związku z demonstracją zamknięto główne arterie w centrum miasta. Policja informuje, że wyłączono ruch na odcinkach Alej Jerozolimskich i Marszałkowskiej, co sparaliżowało komunikację.
Na trasy objazdowe, przebiegające najbliższymi przejezdnymi ulicami, kierowane są autobusy linii: 107, 117, 127, 128, 131, 158, 171, 175, 507, 517, 520, 521, 525 i tramwaje: 4, 7, 9, 15, 16, 18, 22, 24, 25.
Hasła, które pojawiały się na proteście to „Na kolana przed węglem", „Polski węgiel – polski prąd”, „węgiel to bezpieczeństwo energetyczne kraju”, „precz z komuną” czy wiele innych krytykujących m.in. rząd.
– Rozumiemy frustrację, ale prosimy warszawiaków o cierpliwość i stosowanie się do zaleceń funkcjonariuszy – apeluje stołeczna policja.
„Bezpieczeństwo energetyczne jest najważniejsze”
Zdaniem Jarosława Grzesika, przewodniczącego Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki „Solidarności”, sytuacja jest krytyczna.
– Brak zdecydowanej reakcji rządu spowoduje uzależnienie Polski od zagranicznych źródeł energii. To świadome narażanie nas na ryzyko przerw w dostawach prądu – mówi Grzesik.
Demonstranci domagają się również wycofania decyzji o zamknięciu takich zakładów jak Elektrownia Bełchatów, Dolna Odra czy Łaziska.
Ekspert o transformacji energetycznej
Tomasz Wiśniewski, prezes Pracowni Finansowej, zwraca uwagę na kluczowe wyzwania transformacji energetycznej:
– Rozumiem obawy górników i energetyków. Problem w tym, że polski węgiel jest najdroższy na świecie. Musimy znaleźć kompromis między ochroną miejsc pracy a koniecznością inwestycji w odnawialne źródła energii - tłumaczy.
Wiśniewski wskazuje również, że przedłużające się opóźnienia w modernizacji sieci energetycznych grożą destabilizacją całego systemu.
– Nie możemy ignorować faktu, że transformacja energetyczna jest globalnym trendem. Ale wymaga to czasu i środków, których w Polsce brakuje – podkreśla.
Obrona miejsc pracy
Dla związkowców protest jest walką o miejsca pracy oraz przyszłość polskiej energetyki.
– Nie pozwolimy, by polska gospodarka stała się zakładnikiem unijnych regulacji – mówi Marek Mrozkowiak, jeden z organizatorów protestu.
Demonstranci liczą, że ich postulaty zostaną wysłuchane, a rząd podejmie konkretne działania na rzecz zabezpieczenia polskiego systemu energetycznego. Tymczasem Warszawa trwa w paraliżu komunikacyjnym, a protest – zgodnie z zapowiedziami – potrwa do godziny 16:00.
Napisz komentarz
Komentarze