Centralny Port Komunikacyjny ma już decyzję lokalizacyjną. To kolejny krok do budowy lotniska w Baranowie, 30 km od Warszawy. Jak zaznacza spółka, w 2026 roku rozpocząć ma się budowa. Pierwsze samoloty mają odlecieć stąd pod koniec 2032 roku.
- Wczoraj (8 stycznia) wydałem decyzję lokalizacyjną inwestycji o nazwie Centralny Port Komunikacyjny. To nie tylko największa, ale także najważniejsza decyzja w historii Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego. 20339 działek, 2,6 tys. hektarów terenów położonych na terenie trzech gmin: Baranów, Teresin, Wiskitki. Inwestycja obejmuje trzy komponenty: kolejowy, drogowy i najważniejszy - lotniskowy - mówi Mariusz Frankowski, wojewoda mazowiecki.
Jak wylicza, w sumie wydano do tej pory ponad dwadzieścia decyzji, dotyczących m.in. wejścia w teren, badań geologicznych czy linii energetycznych. Jednak ta, dotycząca samego terenu lotniska, jest dla przyszłej budowy najważniejsza.
- Otwiera to drogę do składania pozwoleń na budowę dla spółki CPK, czyli de facto do przejścia do procesu inwestycyjnego - dodał wojewoda mazowiecki. Co ważne, Frankowski wydał także decyzję dotyczącą linii kolejowej nr 85, która połączy Warszawę z Łodzią. To jej fragmentem będzie 9,5-kilometrowy tunel pod Wolą i Ursusem, o którym niedawno pisaliśmy.
- Mamy decyzję lokalizacyjną dla budowy najnowocześniejszego lotniska w Europie, które powstanie w środkowej Polsce. To kluczowa decyzja dla projektu CPK - powiedział Dariusz Klimczak, minister infrastruktury. - Sama idea CPK była dobra, ale wymagała zmian - dodawał Maciej Lasek, pełnomocnik rządu ds. CPK, który najpierw tłumaczył ostatnie decyzje (np. zastąpienie zagranicznego inwestora polskim - państwowym PPL), a następnie krytykował poprzedni rząd za działania dotyczące projektu.
Decyzja środowiskowa otwiera drogę do wywłaszczeń
Jak usłyszeliśmy, zdaniem ministrów to największy projekt infrastrukturalny w Polsce po 1989 roku. Jego realizacja zostanie rozłożona na lata. Zgodnie z nowym harmonogramem rozpoczęcie budowy terminalu lotniczego zaplanowano na 2026 rok. W tym samym czasie poznać mamy generalnego wykonawcę.
Decyzja wojewody nie oznacza jednak, że za chwilę wbita zostanie pierwsza łopata. Umożliwia jednak wywłaszczenia mieszkańców, którzy nie zdecydowali się na skorzystanie z Programu Dobrowolnych Nabyć. W międzyczasie spółka chce pozyskać pozwolenie na budowę. Dokumenty, znów do wojewody mazowieckiego, mają zostać złożone w tym roku. Pierwszy wniosek budowlany dotyczyć będzie zaplecza dla służb ratunkowych.
- Na terenie 2585 hektarów powstanie nowe lotnisko dla centralnej Polski i Mazowsza. To olbrzymie przedsięwzięcie infrastrukturalne i inwestycyjne. Aby mogło powstać, musimy zacząć od najtrudniejszych decyzji. Ten pierwszy krok za nami. To ogromna zasługa pracowników spółki, którzy przygotowywali dokumentację. Wiele tysięcy stron, setki map i opracowań, które były niedopracowane. Czas pozwolił nam na skorzystanie z możliwości, by ponownie otworzyć również Program Dobrowolnych Nabyć (PDN) - 1175 hektarów jest już własnością spółki, w część lotniskowej. W zakresie inwestycji towarzyszących ten teren jest jeszcze większy - mówi Filip Czernicki, prezes CPK.
Jak usłyszeliśmy, do programu przystąpiło ok. 80 procent osób zamieszkujących teren przyszłego lotniska. Co z resztą? Jak informowali urzędnicy, od czasu ogłoszenia decyzji lokalizacyjnej strony mają 60 dni na zakończenie negocjacji ze spółką CPK. Jeśli to się nie powiedzie, zostaną wywłaszczeni. Otrzymają odszkodowania podobnie jak osoby opuszczające ziemię pod budowę drogi.
- Pozostało ponad pięciuset właścicieli, którzy znajdują się na działkach związanych decyzją lokalizacyjną. Mają jeszcze możliwość zgłoszenia odwołania od tej decyzji - mówi wojewoda Frankowski.
Prezes Czernicki zapowiedział, że spółka będzie starała się w najbliższym czasie porozumieć z tymi, którzy nie dołączyli do programu, by zapewnić im odpowiedni czas na wyprowadzkę.
Napisz komentarz
Komentarze