Reklama

Jedyny taki ośrodek dla osób w spektrum autyzmu zamknął się, bo Warszawa obcięła mu finansowanie. „Sytuacja jest tragiczna”

Ośrodek wspierający dorosłe osoby w spektrum autyzmu w Warszawie „Między Innymi” musiał zakończyć działalność, po tym jak władze stolicy ograniczyły jego finansowanie. Teraz podopieczni Fundacji „Inne Spojrzenie” zostali bez pomocy i nie mają się gdzie podziać. „Te osoby nie potrafią zrozumieć, dlaczego straciły to, co porządkowało im życie” – mówi nam Zbigniew Worony.
Między Innymi” - Ośrodek Wsparcia dla Dorosłych Osób w Spektrum Autyzmu
Między Innymi” - Ośrodek Wsparcia dla Dorosłych Osób w Spektrum Autyzmu

Autor: Między Innymi” - Ośrodek Wsparcia dla Dorosłych Osób w Spektrum Autyzmu

„Między Innymi” to ośrodek wsparcia dla dorosłych osób w spektrum autyzmu, który do 30 listopada działał przy Samolotowej 2 w Warszawie. Działał, bo musiał się zamknąć przez ograniczenie miejskiego finansowania. Placówka została otwarta w 2021 roku i była przeznaczona dla osób, które potrzebują szczególnego wsparcia w postaci asystenta osobistego. 

- Wspieramy osoby, które nie były przyjmowane nawet do innych ośrodków lub były z nich usuwane. Niektórzy w ogóle nie byli przyjmowani ze względu na ocenę i sposób ich funkcjonowania, a niektórzy czasem po trzech godzinach byli stamtąd wyrzucani. Są to osoby wymagające wsparcia w wysokim stopniu i to wsparcie to jest głównie druga osoba. Często wymagają one wsparcia dosłownie jeden na jeden, żeby mogły funkcjonować. To się wiąże właśnie z kosztami osobowymi, które są z tego powodu wyższe niż przeciętne – mówi nam Zbigniew Worony, wiceprezes Fundacji „Inne Spojrzenie”, która prowadziła „Między Innymi”.

Warszawa obcięła pomoc dla osób w spektrum autyzmu 

Z pomocy ośrodka korzystali dorośli w wieku od 20 do 36 lat. Mogli oni liczyć tam na zaplanowane aktywności fizycznej, ale także na inne zajęcia. Ośrodek oferował im także różne wyjścia, podczas których mogli trenować aktywności społeczne. Było to jedyne takie miejsce w Warszawie i mogło działać dzięki wsparciu miasta. 

- Byliśmy dofinansowywani przez miasto stołeczne Warszawa w ramach konkursu, który był ogłoszony w 2021 roku na trzy lata. No i te trzy lata się skończyły, wystąpiliśmy w nowym konkursie na dofinansowanie, ale niestety miasto zmieniło kryteria, ustalając niższą stawkę na jednego uczestnika. I z tego, jak miasto ustaliło wysokość tej stawki, widać, że niestety urzędnicy nie wiedzą, że potrzeby osób z niepełnosprawnościami są różne, zależnie od funkcjonowania tych osób – mówi nam Zbigniew Worony.

W konkursie rozpisanym w 2021 roku ośrodek otrzymał dofinansowanie w postaci około 4,5 tys. złotych na każdego uczestnika programu, jednak w 2024 roku miasto ustaliło tę stawkę na zaledwie 3 tys. złotych ze wzrostem o 100 zł w kolejnych latach. Pomimo że przez te trzy lata w Polsce szalała inflacja i zwiększyła się płaca minimalna, to urzędnicy postanowili ograniczyć finansowanie „Między Innymi”. Jak mówi nam Zbigniew Worony, przy takiej skali dopłat, fundacja nie jest w stanie dalej prowadzić ośrodka, gdyż to właśnie pieniądze od miasta były jego głównym źródłem pieniędzy. 

„Te osoby nie potrafią zrozumieć, dlaczego straciły to, co porządkowało im życie”

Obecnie „Między Innymi” zakończyło działalność, a osoby korzystające z pomocy ośrodka pozostały bez wsparcia.

- Te osoby nie potrafią zrozumieć, dlaczego straciły to, co porządkowało im życie. Osoby w spektrum często lubią takie stałe, powtarzalne zachowania, czynności, więc my starając się spełnić te ich potrzeby, naprawdę stworzyliśmy przyjazne miejsce – mówi nam Zbigniew Worony.

Choć ośrodek oficjalnie już nie działa, to uczestnicy programu nadal starają się spotykać, by udzielać sobie wsparcia. Wszystko po to, by nie straciły postępów, które poczyniły przez minione trzy lata. Pomimo starań Zbigniew Worony podkreśla, że regres w ich zachowaniu jest już widoczny.

- Powiem tak, sytuacja jest tragiczna, ale rzeczywiście nie jesteśmy w stanie udzielać tego wsparcia tak intensywnie, jak wtedy, kiedy działaliśmy przez 5 dni w tygodniu, przez 8 godzin. Natomiast staramy się wspierać nawzajem, spotykając się sporadycznie, żeby utrzymać kontakt – mówi nam Zbigniew Worony.

Jak tłumaczy Zbigniew Worony, miasto jako alternatywę dla ośrodka „Między Innymi” zaproponowało środowiskowe domy samopomocy, czyli miejsca przeznaczone dla osób z zaburzeniami psychicznym, gdzie mogą one otrzymać wsparcie.

- Standardy środowiskowych domów samopomocy, które alternatywnie miasto nam zaproponowało, nie przewidują takiego intensywnego wsparcia. To, co udało nam się jako stronie społecznej wywalczyć w 2019 roku to lekkie zwiększenie dofinansowania środowiskowych domów samopomocy z budżetu centralnego o 30%. Ale kiedy wymagane jest wsparcie jeden na jeden, to nie zaspokaja tych możliwości. Standard ŚDS-ów mówi o wsparciu co najwyżej jednego terapeuty na pięć osób – mówi Zbigniew Worony. 

Tymczasem osoby w spektrum autyzmu potrzebują indywidualnego wsparcia w postaci asystenta. Jak mówi Zbigniew Worony, środowiskowe domy samopomocy nie spełniają też innych potrzeb podopiecznych jego fundacji. Chodzi, chociażby o warunki sensoryczne, ale też o sam sposób organizowania zajęć, które nie są przystosowane do osób niewerbalnych. Środowiskowe domy samopomocy często ostatecznie wyrzucają problematycznych podopiecznych lub wcale ich nie przyjmują ze względu na brak odpowiednich warunków. W rezultacie osoby w spektrum autyzmu pozostają bez pomocy.

- Nie bardzo rozumiem, dlaczego urzędnicy, którzy działają w dziedzinie wsparcia osób z niepełnosprawnościami, nie widzą różnic w potrzebach osób, nie rozróżniają różnych rodzajów niepełnosprawności i jej intensywności – mówi nam Worony.

Jest nadzieja dla ośrodka „Między innymi”. Urzędnicy zmienią zdanie?

Już po zamknięciu „Między Innymi” fundacja wystosowała list otwarty do prezydenta Rafała Trzaskowskiego z prośbą o wsparcie. 

- W odpowiedzi na to pismo dostaliśmy zaproszenie na spotkanie w piątek z nowym wiceprezydentem Warszawy Jackiem Wiśnieckim. Mamy nadzieję, że uda się ten ośrodek reaktywować, bo propozycja miasta skierowania tych osób do ŚDS-ów będzie porażką i dla tych ŚDS-ów i przede wszystkim dla tych osób w spektrum autyzmu – mówi Worony.  

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama