Tuż przed świętami, 20 grudnia o godz. 12 na rondzie Wojnara, czyli u zbiegu ulic Hynka, Łopuszańskiej i Alei Krakowskiej, uruchomiono system Red Light. Oznacza to, że od tego momentu rejestrowany jest każdy przejazd na czerwonym świetle. Kierowcy łamiący przepisy są automatycznie namierzani i mogą spodziewać się listu ze „zdjęciem”. Mandat w tym przypadku wynosi 500 zł i 15 punktów karnych.
Poprosiliśmy Główny Inspektorat Transportu Drogowego (GITD), który nadzoruje system, o pierwsze wyniki. Okazuje się, że każdego dnia namierzono ponad sześćdziesiąt (!) samochodów, które przejeżdżały na czerwonym świetle. Pierwsze dane dotyczą tylko 12 dni (od 20 grudnia do końca roku), w czasie mniejszego niż zazwyczaj ruchu.
- System RedLight działający od 20 grudnia na skrzyżowaniu Al. Krakowska/Łopuszańska/F. Hynka w Warszawie zarejestrował do 31 grudnia 783 wykroczenia niezastosowania się do czerwonego sygnału świetlnego – podaje nam Główny Inspektorat Transportu Drogowego (GITD). Oznacza to, że system (składający się z 28 kamer) „zarobił” niemal 400 tysięcy złotych.
Jak działa system RedLight?
System Red Light automatycznie rejestruje zachowanie kierujących na drodze i nie wymaga przy tym nadzoru człowieka. Komputer jest przy tym skuteczny i nie ma litości dla naginających prawo.
Kamery dokumentują wykroczenia w następujący sposób:
- identyfikują pojazd,
- podają dokładny czas złamania przepisów i czas, jaki minął od zapalenia się czerwonego światła.
Cały system aktywuje się dopiero 2 sekundy od zmiany sygnalizacji świetlnej.
- Po przekroczeniu przez pojazd wirtualnej linii detekcji w trakcie nadawanego czerwonego światła, (kamery – red.) automatycznie wykryją i zarejestrują wykroczenie. Urządzenia mają zidentyfikować pojazd, którym naruszono przepisy, jego kategorię oraz markę, zapewnić rozpoznanie numerów tablic rejestracyjnych jadących pojazdów oraz do każdego zarejestrowanego zdarzenia przyporządkować dane dotyczące miejsca i czasu jego wystąpienia, oraz czasu trwania fazy czerwonego światła – tłumaczy działanie systemu Główny Inspektorat Transportu Drogowego.
Napisz komentarz
Komentarze