Reklama
ReklamaBanner

Niegdyś owiana złą legendą, dziś obchodzi barwne święto. Zmienne losy ulicy Stalowej

Przed nami Święto ulicy Stalowej, barwny festiwal, który ukaże lokalny folklor w międzynarodowym kontekście. Jednak nie zawsze mieszkańcy ulicy mogli być z niej dumni. Jeszcze kilka lat temu w bramach czyhali złodzieje, panie traciły torebki, a spacery po zmroku były – oględnie mówiąc – niewskazane. Przybliżamy zmienną historię jednej z najsłynniejszych praskich ulic.

Autor: Marta Gostkiewicz / Raport Warszawski

O zmianach, które zachodziły etapami na ul. Stalowej, rozmawiamy z Jackiem Grunt – Mejerem, pełnomocnikiem prezydenta m.st. Warszawy ds. rewitalizacji.

Jacek Grunt-Mejer: Znam tę ulicę, ponieważ mieszkam na Pradze bardzo długo, praktycznie całe życie. Nie powiedziałbym, że ulica była niebezpieczna, ale był taki ogólny mit o Pradze – szczególnie o ulicach Stalowej, Brzeskiej, które miały wątpliwą renomę - że są to ulice niebezpieczne. Można się było bać, nawet będąc mieszkańcem. 20 lat temu było bardzo trudno. 

Na ulicy zmiany zachodziły etapami. Pierwszą zmianą, która była istotna, to remont przeprowadzony w 2011 r. przez Tramwaje Warszawskie. Zmieniły się chodniki, układ przestrzeni. Nagle okazało się, że przyjemniej jest chodzić w tym miejscu. Wbrew pozorom to istotne, bo im więcej ludzi jest na ulicy, tym jest ona bezpieczniejsza. Jeżeli są wąskie chodniczki to trzeba iść blisko bramy, a w bramach nie wiadomo kto się czai. Im ulica szersza i jest więcej ludzi, tym lepsze poczucie społecznej kontroli. 

Kolejną zmianą było to, że w 2015 r.  zaczął się duży program zintegrowanej rewitalizacji m.st. Warszawy. Wtedy były bardzo duże środki na remonty. Wyremontowaliśmy bardzo dużo kamienic, też na ulicy Stalowej - Stalowa numer 29, numer 33, czy też Środkowa 12, czyli narożna, ogromna kamienica, której połowa jest na Stalowej. Powstało dużo nowych budynków – Stalowa 27, 39. Wspólnoty mieszkaniowe widząc, jak wiele budynków się zmienia chętniej podejmowały decyzję o remontach elewacji czy zmianach na podwórkach. Te różne zmiany zapoczątkowane ponad dekadę temu zaczęły powoli przenikać do świadomości ludzi. W międzyczasie nastąpił wzrost zamożności społeczeństwa. Wspólnoty było stać na większe remonty. Można było zwrócić uwagę nie tylko na rzeczy związane z codziennością, takie jak np. ogrzewanie, ale też na estetykę.

Inną bardzo ważną kwestią jest to, że jakość życia wzrosła właśnie w kontekście ogrzewania. Jako osoba, która mieszkała na ostatnim piętrze, miałem okna, które otwierały się na ulicę. Jeszcze 7-8 lat temu otwieranie zimą okna było ryzykiem, czy nie wpadnie straszny smog z kominów od sąsiadów. Ja szczęśliwie miałem ogrzewanie sieciowe, bo mieszkałem w budynku z lat 90 – tych. Cała masa kamienic w okolicach Stalowej nie miała tych podłączeń. To się zmieniło. W ostatnich latach smog w Warszawie jest dużo rzadszy niż był jeszcze siedem lat temu. 

Następnie w parterach kamienic zaczęły powstawać różne usługi. Na samej Stalowej jest sześć galerii sztuki. To bardzo ciekawe, bo w wielu miejscach świata powstają one przeważnie w reprezentacyjnych okolicach. Okazało się, że ul. Stalowa stała się takim miejscem, na które można spojrzeć nie tylko w kontekście ulicy ze street-artem czy sztuką offową. Przykładem jest np. Galeria Stalowa 26, gdzie są obrazy i rzeźby różnych artystów, również tych znanych. Proszę sobie wyobrazić, że jest ulica, która cieszy się złą sławą, a jednocześnie przy tej ulicy jest galeria sztuki, która ma ogromną, przeszkoloną powierzchnię, przez którą można oglądać dobrze oświetlone, wspaniałe obrazy wybitnych artystów. Idąc ulicą można było sobie na te obrazy patrzeć. Myślę, że to zadziałało psychologicznie na ludzi, którzy mają poczucie, nawet nieuświadomione, że tutaj nie jest niebezpiecznie.

Pojawiły się inne galerie, inne miejsca potrzebne ludziom. Wiele mieszkańców dawniej mówiło, że trudno pójść do knajpy czy baru, że takich miejsc nie ma i trzeba jechać na lewy brzeg. Takie miejsca zaczęły się pojawiać i są one bardzo popularne. Jest słynna piekarnia Rano, gdzie ludzie przyjeżdżają z różnych zakątków Warszawy, żeby kupić chleb. 

Następną ważną kwestią, którą jako przedstawiciel miasta wspierałem, było zazielenianie ulicy. Płyty chodnikowe były rozjeżdżane przez samochody, mieszkańcy parkowali nielegalnie. Nastąpiło powiększenie tych części, tzw. rozpłytowanie. Zmieniono chodniki na trawniki. Są też tam różnej wielkości krzewy. Wyraźnie widać, że jest to przestrzeń nie do chodzenia ani parkowania, ale też nie jest to chodnik. Ulica dzięki temu bardzo zyskała. Obok krzewów zasadzono w wielu miejscach nowe drzewa. Stalowa została wysadzona robiniami akacjowymi. Są to bardzo piękne drzewa, które tworzą przestrzeń poskręcanych gałęzi, co widać zwłaszcza zimą, jak są pozbawione liści. Gdy są zielone, też tworzą bardzo przyjemny, wyjątkowy krajobraz ulicy. Zasadzenie ponad 200 robinii akacjowych absolutnie dodało uroku ulicy. Drzewa są różnej wielkości. Jest wiele bardzo dorodnych, ogromnych okazów, które rosną nawet do czwartego piętra kamienic – podsumował pełnomocnik. 

Dziś na ulicy Stalowej historia przeplata się z nowoczesnością. Obdrapane kamienice sąsiadują z nowoczesnymi apartamentowcami, lokalne sklepiki tętnią życiem, a urokliwe kawiarnie kuszą wyrobami własnej produkcji.  Tuż obok świadectwem rzemieślniczej historii są opuszczone szyldy po zakładach, których dawno już nie ma.

Święto Stalowej 

Od dziś do niedzieli potrwa święto ulicy. Stalową wypełnią koncerty, warsztaty, spacery i wystawy. 

To już trzecia edycja wydarzenia. Lokalny festiwal na Stalowej potrwa od piątku, 14 czerwca do niedzieli, 16 czerwca i będzie połączony z obchodami 20-lecia wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Tegoroczne hasło brzmi „Lokalność w Europie – wczoraj, dziś i jutro”. W poprzednich latach impreza przyciągnęła ponad 5 tys. uczestników. 

Program wydarzeń

Na scenie pojawią się zespoły i artyści z różnych krajów Europy. 14 czerwca z państw założycielskich Unii Europejskiej, 15 czerwca z tych, które dołączyły później (w tym Polska w 2004 r.), a 16 czerwca z krajów ubiegających się o członkostwo we wspólnocie europejskiej.

W piątek będzie można zjeść kolację śródziemnomorską, usłyszeć koncert polsko-francuskiego zespołu BeMy oraz wziąć udział w silent disco z niemieckim techno i italo disco. 

Z kolei sobota zacznie się przejazdem rowerowym i paradą sąsiedzką, a na scenie odbędą się koncerty warszawskiej Kapeli Sztajer, polsko-słowackiego Trio Julii Masnicovej i Los Payos z repertuarem hiszpańskim. 

Niedzielę rozpocznie sąsiedzkie śniadanie i operowy koncert balkonowy. Po południu wyruszy pochód piesków, a wieczorem wystąpią: polsko-białoruska Hajda Banda, zespół Dagadana oraz grająca bałkańskie rytmy grupa Bum Bum Orkestar. 

Poza tym wzdłuż ulicy będzie rozstawionych 14 namiotów, w których będą się odbywać warsztaty prowadzone przez mieszkańców, lokalne instytucje, a także przez lokalnych twórców. Dodatkowo zaplanowano spacery tematyczne, spektakle dla dzieci oraz wystawę „Stara-Nowa Praga” w technologii 3D.

W trakcie Święta Stalowej będzie można też nauczyć się rękodzieła pochodzącego z Ukrainy i zapoznać się z literaturą tego kraju, skosztować duńskich przysmaków, namalować swoją ceramiczną płytkę azulejo, zatańczyć taniec brzucha czy współtworzyć pomnik „Prażaka Europejczyka”. 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama