Fentanyl to opioidowy lek przeciwbólowy. - Jest używany wyłącznie do zwalczania bólu nowotworowego, u pacjentów paliatywnych oraz w intensywnej terapii do wprowadzania pacjentów w ciężkim stanie w tzw. śpiączkę farmakologiczną - informuje Puls Medycyny. Poza działaniem przeciwbólowym lek ma również bardzo silne działanie narkotyczne. Jest 50 razy mocniejszy niż heroina. Znany jest jako „narkotyk zombie”.
Problem w największej skali występuje w Stanach Zjednoczonych. Tam większość przypadków śmiertelnych związanych z przedawkowaniem narkotyków związana jest właśnie z fentanylem. Jest on często dodawany do innych narkotyków. Według informacji amerykańskiej prasy z powodu przedawkowania fentanylu w USA zmarło, trzeci rok z rzędu, ponad 100 tys. osób.
Niestety, plaga fentanylu dotarła również do Polski. Media obiegła informacja, że 19-latka, znaleziona w listopadzie ubiegłego roku w mieszkaniu w Poznaniu, zmarła z powodu przedawkowania fentanylu. Zostało to potwierdzone badaniami toksykologicznymi. Policja próbuje ustalić, kto jej udostępnił ten lek.
Zagrożenie jest już obecne na Mazowszu. Problem dotknął małego Żuromina, który leży w prostej linii tylko 140 km na północ od Warszawy. Od początku roku zmarło tam przez fentanyl aż pięć osób.
„ Żeby oddać skalę: gdybyśmy w Warszawie mieli do czynienia z podobną plagą ofiar fentanylu, zanotowalibyśmy już 10 tys. zgonów" – powiedział w rozmowie z Onetem Tomasz Patora, reporter programu "Uwaga" i autor reportażu o tym, jak fentanyl zabija na Mazowszu.
Raport Warszawski zapytał prezydenta Warszawy, czy władze miasta wiedzą o przypadkach zażywania fentanylu w stolicy oraz czy miasto przygotowuje się do walki z tym problemem.
- Słyszeliśmy tylko o pladze fentanylu, która przeniosła się niestety ze Stanów Zjednoczonych do Europy. Rzeczywiście jak donosi prasa, mamy tego typu problemy również w Polsce. Jako miasto prowadzimy bardzo wiele programów profilaktycznych, informacyjnych, współpracujemy z organizacjami pozarządowymi, które przede wszystkim podnoszą świadomość warszawianek i warszawiaków, jeśli chodzi o używanie przeróżnych substancji, które są szkodliwe dla zdrowia. Wiemy, że takie akcje na pewno będzie podejmowało Ministerstwo Zdrowia. My zawsze w takich akcjach bierzemy udział dlatego, że rzeczywiście używanie tego typu substancji - co pokazują przykłady ze Stanów Zjednoczonych - ma bardzo negatywny wpływ - mówiąc delikatnie - na życie i zdrowie obywateli – powiedział w piątek prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Napisz komentarz
Komentarze