Ulica Domaniewska na Mokotowie to jedno z tych miejsc w Warszawie, gdzie problem źle zaparkowanych samochodów osiąga dramatyczne rozmiary. Jak informuje organizacja Stop Cham Warszawa, niepełnosprawny mężczyzna na wózku inwalidzkim regularnie zmuszony jest poruszać się jezdnią, ponieważ chodniki są całkowicie zablokowane przez auta, ale i trwającą budowę drogi rowerowej.
- Ten Pan nie omija źle zaparkowanych aut na tej ulicy pierwszy raz. Problem istnieje od dawna, zanim jeszcze rozpoczęto budowę drogi dla rowerów – podkreśla Stop Cham Warszawa.
Sytuacja jest szczególnie niebezpieczna, ponieważ ulica Domaniewska to ruchliwa arteria, gdzie samochody poruszają się z dużą prędkością. Osoby z niepełnosprawnością, piesi i rowerzyści są narażeni na bezpośrednie zagrożenie życia i zdrowia.
Straż Miejska bez reakcji. „Przyjeżdżają po 2 tygodniach”
Mimo licznych zgłoszeń do Straży Miejskiej problem pozostaje nierozwiązany. Jak twierdzi organizacja, strażnicy pojawiają się na miejscu nawet po dwóch tygodniach od zgłoszenia, a wówczas „nie zauważają” źle zaparkowanych aut.
- Niedopełnianie obowiązków służbowych to plaga w Warszawie. Nadzór miasta nie reaguje. Wszyscy bierzecie za takie sytuacje odpowiedzialność i my Wam nie pozwolimy o tym zapomnieć – ostrzega Stop Cham Warszawa.
Warto dodać, że w Warszawie brakuje około 300 strażników miejskich. To z pewnością wpływa na efektywność działania służb, które są przeciążone i nie nadążają z interwencjami.
Nowa strefa płatnego parkowania. Czy to rozwiązanie problemu?
Kilka dni temu, 3 lutego, na Mokotowie rozszerzono Strefę Płatnego Parkowania (SPP). Niestety, nowe zasady nie obejmują obszaru zwanego potocznie „Mordorem”, gdzie problem nielegalnego parkowania jest szczególnie dotkliwy.
Podczas konsultacji społecznych w listopadzie mieszkańcy wielokrotnie zwracali uwagę na konieczność wprowadzenia SPPN w tym rejonie. Niestety, ich głosy na razie nie zostały uwzględnione. Tymczasem brak kontroli i kar za nieprawidłowe parkowanie tylko pogłębia chaos na ulicy Domaniewskiej.
Przebudowa ulicy Domaniewskiej. Czy coś się zmieni?
Na zlecenie dzielnicy Mokotów trwają prace nad połączeniem drogi dla rowerów w ciągu ulicy Suwak z istniejącą ścieżką na Domaniewskiej. W ramach tej samej inwestycji przebudowane zostanie skrzyżowanie obu ulic.
Jednak, jak zauważa Stop Cham Warszawa, problem źle zaparkowanych aut dotyczy również części ulicy, gdzie droga dla rowerów biegnie bardziej po zieleni, a chodnik pozostaje nienaruszony.
- Budowa nowej infrastruktury rowerowej to krok w dobrą stronę, ale nie rozwiązuje problemu zablokowanych chodników. Potrzebne są natychmiastowe działania – podkreślają mieszkańcy.
Czy Warszawa jest przyjazna dla osób z niepełnosprawnością?
Sytuacja na Domaniewskiej to tylko wierzchołek góry lodowej. W całej Warszawie osoby z niepełnosprawnością, rodzice z wózkami dziecięcymi i piesi zmagają się z podobnymi problemami. Zablokowane chodniki, brak wind w przejściach podziemnych czy niewystarczająca liczba miejsc parkingowych dla osób z niepełnosprawnościami to codzienność w stolicy.
- Teoretycznie wykonawcy starają się, żeby remonty były najmniej uciążliwe, ale muszą także np. zamknąć ulicę, wyznaczyć tymczasowe przejście dla pieszych lub okrężną drogę. To zrozumiałe, ale nie zapominajmy o dostosowaniu tych tymczasowych rozwiązań – pisała w swoim felietonie na łamach Raportu Warszawskiego Prezeska Fundacji Kulawa Warszawa Izabela Sopalska-Rybak.
Organizacje społeczne i mieszkańcy apelują o pilne wprowadzenie zmian. Potrzebne są nie tylko kary dla kierowców, ale także lepsza organizacja przestrzeni publicznej i zwiększenie liczby patroli Straży Miejskiej.
Problem źle zaparkowanych aut na Domaniewskiej to nie tylko kwestia wygody, ale przede wszystkim bezpieczeństwa. Osoby z niepełnosprawnościami, które zmuszone są poruszać się jezdnią, są narażone na poważne niebezpieczeństwo.
Napisz komentarz
Komentarze