Wynik kontroli przeraża
Wyniki kontroli są niepokojące. Przy ponad dwóch tysiącach skontrolowanych kierowców, ponad 50 kierowców taksówek nie miała prawa jazdy. Kilkudziesięciu było poszukiwanych, a ponad dwustu łamało przepisy. Trafiali się również kierowcy posiadający fałszywe prawo jazdy czy licencję. Na tym jednak się nie kończy.
W 2024 roku w Warszawie w stolicy było prawie 59 tys. taksówek. To ponad 18 tys. więcej niż w roku poprzednim, ponad połowę więcej niż w 2022 roku i prawie o 39 tys. więcej niż w 2021. Koniecznym więc stało się skrupulatniejsze kontrolowanie kierowców taksówek, których na ulicach stolicy jest coraz więcej. Dość wspomnieć, że wielu z nich świadczyło do tej pory przewozy nielegalnie.
W zeszłym roku cyklicznie i na szeroką skalę prowadzono działania związane z weryfikacją legalności prowadzenia przewozu osób taksówką i samochodem osobowym, a także sprawdzano przestrzeganie przez przewoźników obowiązujących norm prawnych. W kontrole zaangażowani byli funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji i Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Najczęstsze naruszenia
Przez cały rok przeprowadzono łącznie 2 334 czynności sprawdzająco-kontrolnych, które w 666 przypadkach zakończyły się stwierdzeniem nieprawidłowości.
Do najczęściej występujących naruszeń należały:
- 75 kierowców wykonywało transport drogowy osób bez licencji,
- 213 kierowców nie miało wypisu z licencji podczas kontroli
- 30 kierowców nie posiadało badań lekarskich i psychologicznych,
- 226 kierowców naruszyło przepisy prawa miejscowego,
- 54 kierowców poruszało się pojazdem bez uprawnień do kierowania,
- 11 kierowców było po spożyciu środków odurzających i alkoholu,
- 27 kierowcom zatrzymano prawa jazdy,
- 25 kierowców posługiwało się fałszywym prawem jazdy,
- 19 kierowców było poszukiwanych,
- 11 rozliczeń na podstawie aplikacji mobilnej i taksometru było niezgodnych z przepisami prawa miejscowego.
- Straż Graniczna zatrzymała 52 kierowców za nielegalny pobyt.
Po analizie raportu widać, że Warszawa nadal nie jest w stanie w pełni uregulować przewozu osób — zwłaszcza tyczy się to kierowców pracujących dla wielkich, zagranicznych korporacji. Urzędnicy zapewniają jednak, że liczba kontroli się nie zmniejszy. Jest jednak jeszcze jeden problem.
Warszawska mafia taksówkowa powróciła?
W Warszawie coraz głośniej mówi się o funkcjonowaniu tzw. mafii taksówkowych. Mają one funkcjonować w okolicach dworców kolejowych, Dw. Centralny, Dw. Zachodni, Dw. Wschodni i Dw. Gdański. Dodatkowo pod ich „pieczą” znajdować ma się także Lotnisko Okęcie. M. in. stąd mają się brać wysokie ceny za przewóz, które są niczym innym, jak zmową cenową. O problemie mieszkańcy, społeczność taksówkarzy oraz radni mówili już od kilku lat.
- Funkcjonowanie tzw. mafii taksówkowych szczególnie mocno uderza w wizerunek Warszawy jako miasta bezpiecznego i przyjaznego turystom oraz gościom spoza miasta — komentuje Dariusz Figura, miejski radny PiS-u.
Wsiadając do taksówki
Zanim wsiądziemy do taksówki, należy sprawdzić, czy pojazd posiada lampę na dachu z napisem „TAXI” wymaganą w przypadku licencjonowanych taksówek oraz czy wewnątrz pojazdu – w widocznym miejscu, znajduje się specjalny identyfikator opatrzony hologramem, zdjęciem kierowcy oraz opisany jego imieniem i nazwiskiem.
Po wykonaniu usługi taksówkarz zobowiązany jest wydać paragon fiskalny zawierający m. in. nr boczny i nr rejestracyjny taksówki. Paragon za wykonany przejazd należy zawsze zachować – w przypadku ewentualnych nieprawidłowości jest on podstawą do późniejszych roszczeń.
W przypadku podejrzenia, że usługa została wykonana niewłaściwie, pasażer może zgłosić to do Urzędu m.st. Warszawy, w tym również za pośrednictwem portalu Warszawa 19115.
Napisz komentarz
Komentarze