Skwer Piotra Szczęsnego „szarego człowieka” przed Pałacem Kultury? Niemal zmieniono adres PKiN

Zacznijmy od tego, że decyzję o nazwaniu ulicy/skweru tak a nie inaczej podejmuje Rada Warszawy. Wcześniej na ten temat debatuje Komisja ds. Nazewnictwa Miejskiego. A przed nią prezydent wydaje zarządzenie, w którym zbiera nazwy zgłaszane przez polityków, ekspertów i mieszkańców. 

Jednak – to ważne zastrzeżenie – nim trafią do „Banku nazw m.st. Warszawy” opiniuje je Zespół Nazewnictwa Miejskiego. Zacnemu gremium przewodniczy varsavianista Grzegorz Piątek. Poza nim w komisji zasiadają m.in. prof. Jacek Leociak czy prof. Grażyna Borkowska. 

Będzie skwer Piotra Szczęsnego?

12 czerwca Aldona Machnowska-Góra, w zastępstwie prezydenta, podpisała zarządzenie. Znalazło się w nim aż 617 nowych, potencjalnych nazw. To właśnie z tego dokumentu korzystać będą członkowie komisji nazewnictwa. Wśród nich znalazła się propozycja, by patronem jednego z miejsc w Warszawie został Piotr Szczęsny, który 19 października 2017 roku dokonał aktu samospalenia pod Pałacem Kultury.

Jak czytamy w miejskim dokumencie: „chemik, dokonał aktu samopodpalenia się w proteście przeciwko polityce rządu PiS.” 

Ustaliliśmy, że radni de facto wybrali już miejsce. Powstanie skwer Piotra Szczęsnego, który znajdzie się w miejscu gdzie doszło do tragedii. Prawdopodobnie zostanie zaangażowany wraz z pracami toczącymi się przy placu Centralnym. 

- Przez pana prezydenta i większość rządzącą planowany jest skwer Piotra Szczęsnego, który ma być wydzielony z placu Defilad. To się jeszcze nie stało, bo istniało ryzyko, że trzeba będzie zmieniać adres Pałacu Kultury, na co wielu nie chciało się zgodzić. Adres Plac Defilad 1 jest dla wielu symboliczny – mówi nam Filip Frąckowiak z PiS, wiceprzewodniczący Komisji ds. Nazewnictwa Miejskiego. 

Finalnie lokalizacja zostanie zmieniona. Skwer będzie częścią placu, jednak nie obejmie PKiN. Obecnie szczegóły ustala miejskie biuro geodezji i katastru. Teren będzie przygotowywany dopiero po zakończeniu prac na placu Centralnym – gdy z okolicy znikną maszyny budowlane. Warto dodać, że w tej chwili sprawa nazwy nie jest przesądzona. Musi przejść drogę od komisji nazewnictwa po Radę Warszawy, która ma decydujący głos. Sądząc po komentarzach polityków KO wydaje się jednak, że to tylko formalność. Za to warszawski PiS jeszcze nie zadecydował w tej sprawie. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, raczej nie będzie dyscypliny klubowej przy tym głosowaniu. 

- Wszyscy (w klubie KO – red.) jesteśmy za tym, żeby ten skwer powstał. Zgadzamy się z tym, że temu panu należy się godne upamiętnienie. To wspólny projekt wielu osób, z prezydentem Trzaskowskim na czele. W lipcu lub sierpniu będziemy głosowali na ten temat na komisji – powiedziała w rozmowie z nami Anna Nehrebecka, przewodnicząca Komisji ds. Nazewnictwa Miejskiego. 

Jak przyznała problem zmiany adresu PKiN został już rozwiązany przez stołeczne biuro architektury.