Remont Sali Kongresowej w PKiN zdążył stać się już stałym elementem krajobrazu naszego miasta. Przestrzeń została zamknięta we wrześniu 2014 roku, niemal 11 lat temu! Właściwy remont rozpoczęto kilka miesięcy później, w 2015 roku, jeszcze za rządów poprzedniej prezydent, Hanny Gronkiewicz-Waltz. W planach było przystosowanie obiektu do ówczesnych wymogów przeciwpożarowych, np. wymiana foteli. Koszt modernizacji wyceniano wtedy na „tylko” 45 mln zł. Suma ta przez lata urosła do niebotycznych rozmiarów.
Perturbacje remontowe
Niedługo po rozpoczęciu prac remontowych, wiosną 2016 roku, firma zajmująca się modernizacją ogłosiła upadłość. Kolejny przetarg, w ramach którego miano zaprezentować nową koncepcję przebudowy sali, ogłoszono w grudniu 2017 roku. Wtedy mieliśmy do czynienia z pierwszym, poważnym wzrostem kosztów, do ponad 100 mln zł. W sierpniu tego samego roku Rada Warszawy przyznała na ten cel 183 mln zł.
W 2022 roku przetarg anulowano, ponieważ kwota zarezerwowana przez Ratusz okazała się... zbyt mała! Wreszcie, po latach bolesnych perturbacji, w listopadzie 2023 roku wyłoniono obecnego wykonawcę prac, firmę Adamietz. „Schedę” po Gronkiewicz-Waltz przejął jej następca, Rafał Trzaskowski, który podpisał umowę z wykonawcą, opiewającą na aż 393 mln zł.
(1).png)
Nowy wykonawca podoła wyzwaniu?
Optymizmu było co niemiara, a właściwe prace rozpoczęto na początku 2024 roku — pod czujnym okiem Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Podano także nową datę zakończenia prac, 31 grudnia 2026 roku, ponad 12 lat od zamknięcia sali. Póki co termin zakończenia prac się nie zmienił.
Robimy teraz szybki przeskok w czasie do roku 2025, aby dowiedzieć się, że podana wcześniej kwota jest (znowu) nieaktualna. Co więcej, zwiększono ją już dwukrotnie. Najpierw do 459 mln zł. Następnie 13 marca warszawscy radni podczas sesji przyjęli poprawki i aktualizacje budżetu miasta oraz Wieloletniej Prognozy Finansowej. Tym samym prace nad Salą Kongresową stały się jednym z najdroższych remontów w Warszawie. Mowa o ponad 477 mln zł!

Koszty prac rosną astronomicznie
Jak informuje zarząd spółki PKiN, kolejny wzrost wydatków, tym razem o 16,1 mln zł, wynika m. in. z waloryzacji wynagrodzenia wykonawcy, co zgodnie z prawem zapisane zostało w kontrakcie. Waloryzacja stanowi ok. 2/3 wspomnianej sumy. Reszta to dodatkowe prace związane z usuwaniem i utylizacją materiałów, zawierających azbest.
- Do tej pory na konto wykonawcy od momentu rozpoczęcia prac, tj. grudnia 2023 roku, do lutego br. zostało przelane ponad 73,7 mln zł netto. Środki wydatkowe na remont pochodzą wyłącznie z budżetu m. st. Warszawy — dodaje Sylwia Wróblewska, rzeczniczka prasowa spółki PKiN.
Na koniec należy wspomnieć, że zakres prac, jak i sam remontowany obiekt, są ogromne. Mowa o 20 tys. m kw powierzchni. Dodatkowo Sala Kongresowa w swoim nowoczesnym wydaniu ma zerwać z grzechami projektanckimi sprzed 70 lat. Dla przykładu pomieszczenia techniczne z podziemnej kondygnacji zostaną przeniesione na poziom poddasza. Ich miejsce zająć mają toalety czy nowe zaplecze gastronomiczne. Oczywiście zamontowane zostaną także nowe windy, których szyby trzeba będzie dopiero wydrążyć, oraz ułatwienia dla osób z niepełnosprawnościami.
Napisz komentarz
Komentarze