Obecnie Praga-Północ jest metadonowym centrum Mazowsza, to właśnie na terenie tej niewielkiej dzielnicy mieszczą się aż trzy z siedmiu punktów substytucyjnych w województwie, do tego przyjmują one 71% wszystkich pacjentów w tym regionie. To rodzi mnóstwo problemów. Mieszkańcy stale donoszą nam o walających się przy lecznicach strzykawkach i butelkach po metadonie. Do tego zdarzają się też niebezpieczne incydenty takie jak groźby. Najgorzej pod tym względem jest w Volta-Med przy Kijowskiej. Handel substancjami jest tam na porządku dziennym, a blok, w którym mieści się lecznica, jest otoczony śmieciami i niebezpiecznymi odpadami.
Będzie nowa lecznica metadonowa na Ochocie
Przy Kijowskiej leczy się nawet 600 pacjentów, przeciążone są też pozostałe dwa punkty, przy Jagiellońskiej i Ratuszowej. Łącznie w zeszłym roku przyjęły blisko 900 osób, podczas gdy na całym Mazowszu było 1540 metadonowych pacjentów. Z tego powodu Mazowiecki Narodowy Fundusz Zdrowia ogłosił w lutym konkurs na nowy punkt leczenia substytucyjnego po lewej stronie Wisły. Jego otwarcie ma odciążyć praskie lecznice.
14 marca konkurs został rozstrzygnięty. Ostatecznie zgłosił się tylko jeden oferent. To Samodzielny Zespół Publicznych Zakładów Lecznictwa Otwartego Warszawa-Ochota. Będzie on prowadził leczenie substytucyjne w przychodni rejonowej przy ulicy Stanisława Skarżyńskiego 1. Kontrakt będzie obowiązywał od 1 kwietnia 2025 roku do 31 grudnia 2029 roku.
Kryzys na Pradze-Północ
To pierwszy ważny krok w stronę złagodzenia kryzysu na Pradze-Północ. Po tekście Raportu Warszawskiego ministerstwo zdrowia zapowiedziało kontrolę w punkcie przy Kijowskiej 7/3. Pod koniec roku może zostać rozpisany przetarg na jego przeniesienie. O rozwiązaniach problemów z metadonowymi lecznicami rozmawialiśmy z ekspertem leczenia uzależnień Jackiem Charmastem.
- Zakończył się już konkurs na nowy program substytucyjny po lewej stronie Wisły. Zgłosił się jeden oferent z Ochoty. Ten oferent prawdopodobnie otrzyma kontrakt niewielki na około 50 osób. Ten kontrakt należy zwiększyć do minimum 100 pacjentów. Będziemy mieli wtedy już tych pacjentów 200. Jest w blokach startowych kolejny program na Bielanach. Nie wziął udziału w konkursie, bo został zaskoczony szybkością jego ogłoszenia. Nasz program ten, gdzie teraz jestem, na terenie poradni w podlaskiej Sokółce, pewnie też przyjmie z 50 pacjentów. Będziemy namawiać pacjentów ze ściany wschodniej przebywających i leczących się w Warszawie do powrotu do swoich dawnych domów – mówił nam Jacek Charmast.
Napisz komentarz
Komentarze