Warszawa przeznaczy dodatkowe 132 mln zł na rewitalizację Szpiegowo, czyli opuszczonego przez Rosjan kompleksu przy Sobieskiego 100, który trafił do Warszawy. Taką decyzję podęli radni na sesji miasta 13 marca. To część pieniędzy, jakie pozyskało miasto dzięki zmianom w sposobie finansowania samorządów przez państwo. Jak podkreśla prezydent Rafał Trzaskowski, w ten sposób stolicy udało się pozyskać aż 2,4 mld zł, a środki te mają zostać przeznaczone na różne inwestycje.
Przebudowa Szpiegowa w Warszawie — jak ma wyglądać remont?
Szpiegowo oficjalnie trafiło do miasta na początku roku. To wówczas wojewoda mazowiecki porozumiał się z Warszawą w tej sprawie.
- Po kilku latach wreszcie mamy dokumenty. Trzeba było zrobić bardzo dokładne analizy, żeby się przygotować do kolejnych kroków. Szpiegowo będzie gruntownie wyremontowane i będzie służyło warszawiakom i warszawiankom – mówił w styczniu Rafał Trzaskowski.
Jak mieliśmy okazję zobaczyć w styczniu, Szpiegowo jest w fatalnym stanie, w środku tynk odchodzi ze ścian, wszędzie są śmieci, odłamki szkła i stare rosyjskie meble, podłoga miejscami jest wybrzuszona, a ściany pomazane i obdrapane. Z tego powodu jego rewitalizacja będzie wymagała od miasta ogromnych nakładów. Docelowo mają zamieszkać tam osoby wykonujące ważne społecznie zawody, w tym policjanci oraz nauczyciele.
Miasto wykonało już niezbędna ekspertyzy dotyczące nieruchomości przy Sobieskiego 100, wykazały one, że budynek nadaje się do remontu i nie trzeba go burzyć. Warszawa planuje zmodernizować Szpiegowo i przystosować je do potrzeb mieszkaniowych, do tego zburzone mają zostać niskie frontowe budki, a w ich miejsce Ratusz chce postawić kilkupiętrowe obiekty.
.jpg)
Historia Szpiegowa w Warszawie
Szpiegowo powstało pod koniec lat 70. dla Rosjan. To budynek mający od 4 do 11 kondygnacji ułożonych w układzie tarasowym. Ma 5 tys. m kw. powierzchni mieszkaniowej. Polska przejęła go od Federacji Rosyjskiej tuż po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę, 11 kwietnia 2022 roku.
Później rozpoczęła się batalia o przejęcie porosyjskiej nieruchomości od skarbu państwa przez Warszawę. Trwało to prawie trzy lata. Najpierw budynków miastu nie chciał przekazać wojewoda Tobiasz Bocheński z PiS, później sprawa nabrała tempa dopiero po zmianie rządu.
Napisz komentarz
Komentarze