Politechnika Warszawska sprzedaje zabytkowy akademik. „Można zaadaptować na aparthotel”. Studenci są oburzeni

Politechnika Warszawa ogłosiła przetarg na sprzedaż zabytkowego Domu Studenckiego„Sezam" przy Górnośląskiej 14. To majestatyczny budynek zbudowany w połowie lat 20. XX wieku, który mieści się tuż obok kolonii profesorskiej w Śródmieściu. Jeszcze do niedawna mieszkali tam studenci, była także część hotelowa. Obecnie jest on praktycznie całkowicie włączony z użytkowania, jedynie kilka pomieszczeń jest wykorzystywanych przez Fundację Rektorów Polskich. 

- Politechnika Warszawska podjęła decyzję o sprzedaży budynku ze względu na jego zły stan techniczny i skalę inwestycji, których wymagałoby utrzymanie w nim funkcji akademika – mówi nam Krzysztof Szymański, rzecznik prasowy Politechniki Warszawskiej.

„Sezam” powstał w latach 1924-1926 z inicjatywy Fundacji „Bratnia Pomoc” prezydenta Gabriela Narutowicza. Początkowo był to Dom Akademicki Fundacji Barona Hirscha i zamieszkiwało go 450 studentów różnych stołecznych uczelni. Podczas II wojny światowej nieruchomość przejęli naziści i zorganizowali tam siedzibę Gestapo. Z kolei po wojnie budynek został przekazany w użytkowanie wieczyste Politechnice Warszawskiej, która utworzyła tam dom studenta. W 1973 roku trafił on do rejestru zabytków, a w latach 80. XX wieku przeszedł ostatni gruntowny remont. Wówczas zredukowano w nim liczbę miejsc z 450 do 153. W tamtych czasach był to pierwszy akademik z natryskiem w każdym 2-pokojowym segmencie oraz anteną zbiorczą w pokojach. 

Za architekturę „Sezamu” odpowiedzialny był Konstanty Jakimowicz. Składa się na niego część środkowa, główna, a także dwa boczne skrzydła i ma on od pięciu do czterech kondygnacji. Elewacje są wykończone tynkiem cementowo-wapiennym. Łączna powierzchnia całkowita nieruchomości to 7900 mkw, a więc nieco więcej niż boisko piłkarskie. 

Politechnika Warszawska sprzedaje akademik. Na remont nie ma pieniędzy 

W ogłoszeniu o sprzedaży Politechnika Warszawska zachwala potencjał inwestycyjny nieruchomości przy Górnośląskiej 14. „Atrakcyjna lokalizacja obiektu sprawia, że może on zostać zaadoptowany na cale hotelarskie (np. aparthotel) lub prywatny akademik. Byłbym on także znakomitym miejscem na ambasadę” – czytamy w ogłoszeniu. Pojawia się jednak pytanie, dlaczego państwowa uczelnia nie planuje wyremontować będącego w złym stanie akademika i przeznaczyć go dla swoich studentów? Zamiast tego chce sprzedać budynek prywatnemu inwestorowi, i to za ogromną kwotę. Cena wywoławcza w tym przetargu została ustalona na 44,2 mln zł. 

Rzecznik Politechniki Warszawskie tłumaczy nam, że uczelnia rozważała remont, który pozwoliłby na przywrócenie budynkowi funkcji akademika, jednak koszty takiej inwestycji okazały się zbyt duże. 

- Skala prac zarówno remontowych (elewacja, ciągi komunikacyjne, instalacje wewnętrzne), jak i modernizacyjnych, które byłyby w takim przypadku niezbędne (budowa instalacji p.poż oraz dostosowanych do współczesnych wymagań sieci, dostosowanie do wymagań związanych z dostępnością budynku, etc.) wykracza poza możliwości finansowe uczelni – mówi nam Krzysztof Szymański, rzecznik prasowy Politechniki Warszawskiej.

Politechnika analizowała także możliwość przekształcenia budynku w hotel. 

- Szczegółowa analiza scenariuszy wykazała, że również w kwestii potencjalnego zwrotu inwestycji jedynie scenariusz przekształcenia nieruchomości w hotel pozwoliłby na racjonalne wykorzystanie tych funduszy. Biorąc pod uwagę, iż uczelnia nie prowadzi tego typu działalności, a także wspomniane już wcześniej koszty prac adaptacyjnych, scenariusz „hotelowy” również nie może być brany pod uwagę – tłumaczy rzecznik. 

Studenci oburzeni planami Politechniki Warszawskiej

Sprawa budzi wątpliwości wśród studentów, którzy z powodu małej liczby miejsc w akademikach często zmuszani są do wynajmu na wolnym rynku za horrendalne stawki.

- To jest po prostu oburzające, że uczelnia sama nie będzie prowadzić tam akademika i mówi, że nie ma pieniędzy na remont, ale jednocześnie proponuje otworzenie tam prywatnego akademika czy hotelu – mówi nam Dominik Chrabski z Warszawskiego Koła Młodych i Studenckiej Inicjatywy Mieszkaniowej. 

Jak mówi nam Dominik Chrabski, sprawa DS „Sezam” jest symptomatyczna dla polityki polskich uczelni. 

- Przez lata zaniedbań doprowadzają one do złego stanu budynki użyteczności publicznej, a potem mają pretekst, żeby je sprzedać, bo są w złym stanie technicznym i są obciążeniem. Tak było z Domem Studenckim „Jowita” w Poznaniu, tak było z Akademikiem „Kamionka” w Krakowie, gdzie strajkowaliśmy jako Inicjatywa Pracownicza i Studencka Inicjatywa Mieszkaniowa. Pusty stoi też DS Pancernik Uniwersytetu Wrocławskiego, jest wiele takich przypadków – mówi Dominik Chrabski. 

Studenci zapowiadają, że nie pozostawią sprawy sprzedaży DS „Sezam” bez odpowiedzi. Podobne sytuacje w ostatnich latach prowadziły do protestów na polskich uczelniach. Sama Politechnika Warszawska problemu jednak nie widzi. Jak mówi nam jej rzecznik, środki uzyskane ze sprzedaży Górnośląskiej 14 mają zostać wykorzystane do sfinansowania inwestycji na terenie kampusu Politechniki Warszawskiej. Potencjalni kupcy czas na obejrzenie nieruchomości i złożenie oferty mają do 15 maja. Tego dnia o godzinie 11:00 ma nastąpić otwarcie ofert w przetargu.