Wspólnota zajęła drogę w Śródmieściu. Za postój kasuje 300 zł. Nawet od mieszkańców stojącego przy niej bloku

„Opłata dodatkowa za parkowanie bez identyfikatora: 300 zł” – czytamy na znaku stojącym na wjeździe na osiedle przy Skwerze Mieczysława Fogga. Ustawiła go jedna ze wspólnot mieszkaniowych. Problem w tym, że pod parking zajęła ona wydzierżawioną od miasta drogę dojazdową, na której parkować nie można, swoim mieszkańcom pozwala tam stawać, a mieszkańcom stojącego przy niej bloku wystawia mandaty. W sprawie interweniuje śródmiejski ZGN, który nakazał zmianę nieprawidłowych oznaczeń.
Parking przy Boya-Żeleńskiego 4a w Warszawie.
Parking przy Boya-Żeleńskiego 4a w Warszawie.

Autor: Miłosz Piotrowski / Raport Warszawski

Do kuriozalnej sytuacji dochodzi przy Skwerze Mieczysława Fogga w warszawskim Śródmieściu. Wspólnota mieszkaniowa zarządzająca blokiem przy Boya-Żeleńskiego 4a wydzierżawiła od miasta parking pod swoim budynkiem oraz prowadzące do niego drogi dojazdowe, które przebiegają pod budynkami należącymi do dwóch innych spółdzielni. Operatorem parkingu została firma Europark, a przy drodze dojazdowej i samym parkingu pojawiły się znaki informujące o tym, że parkowanie w tym miejscu bez odpowiednich uprawnień grozi mandatem w wysokości 300 złotych. Problem w tym, że stosowny identyfikator mogą uzyskać jedynie mieszkańcy wspólnoty przy Boya-Żeleńskiego 4a. Szczególnie poszkodowani czują się lokatorzy budynku przy Boya-Żeleńskiego 4, którzy nie mogą stanąć pod własnym mieszkaniem nawet na 5 minut. 

- Po 7 latach takiej sytuacji już się wkurzyłem, z tamtej wspólnoty przyjeżdżają tu rodziny i ich znajomi, a ja nie mogę stanąć pod własnym mieszkaniem nawet na 5 minut, by przenieść cokolwiek ciężkiego – mówi nam jeden z poszkodowanych mieszkańców.

Sfrustrowani sytuacją mieszkańcy postanowili zainterweniować w śródmiejskim ZGN. Tam okazało się, że wzdłuż całej drogi dojazdowej jest zakaz parkowania i zgodnie z prawem nie mogą parkować tam nie tylko lokatorzy pobliskiego bloku, ale również ci posiadający identyfikator od dzierżawiącej ten teren wspólnoty. Parkować można jedynie na parkingu, gdzie wyznaczone są miejsca postojowe. Pomimo to operator tej przestrzeni egzekwuje kary od mieszkańców parkujących tam bez identyfikatora od wspólnoty. Jak słyszymy, niedawno karę musiała zapłacić właścicielka gabinetu dentystycznego, mieszczącego się na Boya-Żeleńskiego 4. 

Droga dojazdowa przy Boya-Żeleńskiego 4a w Warszawie i oznaczenia wspólnoty
Droga dojazdowa przy Boya-Żeleńskiego 4a w Warszawie i oznaczenia wspólnoty / autor: Miłosz Piotrowski / Raport Warszawski. 

Wspólnota postawiła nieprawidłowe znaki i rozlicza mieszkańców

Wszystko trwa od 2017 roku. Jak relacjonują mieszkańcy, wspólnota wykorzystuje drogę dojazdową niezgodnie z zapisami umowy na jej dzierżawę. W tej sprawie interweniował już śródmiejski ZGN, na miejscu była też straż miejska, która ustaliła, że ustawione przez wspólnotę oznakowanie jest niezgodne z organizacją ruchu. W praktyce oznacza to, że wspólnota zezwala mieszkańcom posiadającym odpowiedni identyfikator na parkowania przy drodze dojazdowej, gdzie obowiązuje zakaz postoju. Znak z literą „P” znajduje się już przed wjazdem na tę drogę, tymczasem sam parking zaczyna się dopiero kilkadziesiąt metrów dalej, za zakrętem. 

- Interweniowaliśmy w ZGN, otrzymaliśmy informację, że nikt nie może parkować w tym miejscu, gdyż jest to strefa zamieszkania i żeby wzywać straż miejską. Wtedy okazało się, że wszystkie oznaczenia, łącznie z tymi na początku drogi i na końcu są nieprawidłowe. Przez 7 lat oni tak parkowali, gdyż celowo oznaczali teren w taki sposób, by sobie rozszerzyć parking. Wspólnota wydzierżawiła drogi dojazdowe jako drogi dojazdowe, a nie jako parking, gdyby to był parking, to musieliby zapłacić dużo więcej – słyszymy od mieszkańców.

Jak dowiadujemy się w śródmiejskim ZGN, wspólnota dostała nakaz zmiany nieprawidłowego oznakowania. Miała to zrobić do 11 sierpnia, jednak nic takiego się nie stało. Termin ten został przedłużony o miesiąc. 

- Wspólnota przy ul. Boya-Żeleńskiego 4a została zobowiązana do przedstawienia projektu zmian w oznakowaniu do zatwierdzenia przez ZGN Śródmieście. W tym tygodniu planowane jest spotkanie w tej sprawie. Po akceptacji projektu wspólnota ma niezwłocznie wprowadzić zmiany w oznakowaniu na terenie. Jeśli wspólnota nie wywiąże się z uzgodnień, zostaną podjęte dalsze kroki w sprawie — mówi nam Agnieszka Iwańska-Mróz ze śródmiejskiego ZGN.

Mieszkańcy nie kryją frustracji całą sytuacją i wątpią w dobre intencje wspólnoty. Sprawa ciągnie się od 7 lat i do tej pory nie udało się znaleźć z niej dobrego wyjścia. 

- Czy miasto kontroluje przedmioty dzierżawy? To jest niebywałe, że przez 7 lat nikt nie sprawdził, w jaki sposób dzierżawiony teren jest użytkowany, czy jest użytkowany zgodnie z umową. To naraża też miasto na straty, ten teren powinien być wydzierżawiony za wyższą kwotę. Pytanie, jak miasto zareaguje, czy ZGN wystawi wspólnocie karę za nieuprawione użytkowanie tego terenu? – pytają mieszkańcy. 

Straż miejska interweniowała na parkingu wspólnoty

Relację mieszkańców potwierdza warszawska straż miejska. Jak dowiadujemy się w referacie prasowym, od 1 maja do 31 sierpnia wpłynęły do strażników „4 niepotwierdzone zgłoszenia”, które dotyczyły nieprzepisowego postoju pojazdów w rejonie adresów Boya-Żeleńskiego 4 i Boya-Żeleńskiego 4a. Okazuje się także, że strażnicy zwrócili uwagę na nieprzepisowe oznakowanie parkingu. 

- W maju 2024 roku strażnik miejski rejonowy zwrócił natomiast zarządcy uwagę na niezgodność zastanego na jego terenie oznakowania z zatwierdzoną (przez tego zarządcę) organizacją ruchu. Do 2 września nie wprowadzono jednak zmian w oznakowaniu drogi — informuje nas straż miejska. 

Pozostaje pytanie, dlaczego służby są tak pobłażliwe wobec wspólnoty mieszkaniowej. W artykule 85a kodeksu wykroczeń czytamy: "kto narusza przepisy dotyczące sposobu znakowania dróg wewnętrznych, podlega karze grzywny". Tymczasem strażnicy poprzestali na zauważeniu problemu i nie podjęli dalszych interwencji. Pobłażliwość wobec wspólnoty wykazuje także ZGN, który przesunął termin zmiany oznakowania i nie rozwiązał umowy dzierżawy, choć ta nie wywiązała się z obietnic. Urzędnicy mają nadzieję, że przełom przyniesie nadchodzące spotkanie. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Kkw 06.09.2024 07:36
Trochę rzetelności. Wspólnota to mieszkańcy, czyli mieszkańcy ustanowili opłatę żeby było gdzie stanąć. A to dlatego, żebo matki odwożące dzieci do przedszkola i pracownicy pobliskich biznesów zrobiły sobie park and ride i zaparkowanie pod domem było niemożliwe. Powinien być zakaz wjazdu do centrum dla osób spoza centrum, sprawa by była rozwiązana.

RiGCz 06.09.2024 12:30
A chleb, kto by przywiózł? A śmieci, kto by odebrał? Jak miałbyś do centrum przywieźć ekipę remontową? Meble? Lodówkę? Jak miałby dotrzeć do lekarza człowiek ze złamaną nogą?

Pięknie 07.09.2024 06:47
I zakaz parkowania poza centrum mieszkańców centrum

Kamil 05.09.2024 17:32
Cały ten artykuł to nie prawda, Pod budynek Boya 4 jest podjazd od drugiej strony. Boya 4 posiada również podziemny parking w przeciwieństwie do Boya 4a, który to budynek stracił swój parking po sprzedaży drogi dojazdowej przez m.st Warszawy na korzyść budowy wieżowca na ulicy Polnej 3A. Mieszkańcy tego regionu stracili ponad 200 miejsc parkingowy więcej o tej sytuacji: https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,95190,8159209,sasiedzi-zamurowali-garaz-jak-w-alternatywy-4.html

Paweł 06.09.2024 06:03
Nieprawda. Boya 4 nie posiada parkingu podziemnego. Poza tym tutaj chodzi o mieszkańców którzy mają wejście do kamienicy tylko od strony skweru (mieszkania na parterze) i jedyną opcją aby wnieść coś ciężkiego jest zaparkowanie na drodze dojazdowej gdzie jest zakaz a wspólnota Boya 4a pozwala parkować swoim mieszkańcom.

bogumil 08.09.2024 13:52
Kamil 05.09.2024 17:32
Cały ten artykuł to nie prawda, Pod budynek Boya 4 jest podjazd od drugiej strony. Boya 4 posiada również podziemny parking w przeciwieństwie do Boya 4a, który to budynek stracił swój parking po sprzedaży drogi dojazdowej przez m.st Warszawy na korzyść budowy wieżowca na ulicy Polnej 3A. Mieszkańcy tego regionu stracili ponad 200 miejsc parkingowy więcej o tej sytuacji: https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,95190,8159209,sasiedzi-zamurowali-garaz-jak-w-alternatywy-4.html
Nie oszukuj! Boya 4 nie ma parkingu, poza małą częscią z drugiej strony. Aby dostać sie do klatki I mieszkańcy muszą zatrzymać się na drodze dojazdowej.

Kamil 09.09.2024 14:50
Pana wiadomość potwierdza że parking Boya 4 ma. Proszę o o formacje na ile samochodów?

karol 08.09.2024 13:57
panie Bogumile (prezes wspolnoty), pan sie nie wysila. Wszystko co jest opisane to prawa a a pan kłamie. Boya 4 nie ma parkingu podziemnego, klatka I ma wyjście na droge dojazdową pod SWOIM budynkiem.

jm 05.09.2024 14:20
ciekawe jaką funkcję pełnio zielono -żółte słupki może są po to aby samochody nie parkowały na schodach :)

Wawiak 05.09.2024 12:25
Czyli opłaty karne nie miały prawa być pobierane. Temat dla prawnika, należy upomnieć się o zwrot plus odsetki.

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.