Reklama
ReklamaBanner

Nie ma przepisów dla fotoradarów dźwiękowych? Problem wyszedł przy okazji pytań o urządzenie na Pradze-Północ

Radny zapytał o to, czy na rogu al. Solidarności i Szwedzkiej powstanie fotoradar. Wspomniał też o ogromnym hałasie. W odpowiedzi, dyrektor GITD, tłumaczy że tak naprawdę… nie ma przepisów by ustawić „dźwiękowe pułapki” na głośnych kierowców.
Szybkie samochody
Mieszkańcy coraz częściej podnoszą problem hałasu dobiegającego z ulic.

Autor: Maciej Gillert / Raport Warszawski

Nietypowa inicjatywa pojawiła się u jednego z radnych Pragi-Północ. Mariusz Borowski (Lewica) zaapelował – już po raz kolejny – o zainstalowanie fotoradaru przy skrzyżowaniu al. Solidarności ze Szwedzką. Tłumaczy, że w tym miejscu kierowcy organizują nocne, nielegalne wyścigi. Radny chciałby ukrócić ten proceder. 

„Na przytoczonym powyżej odcinku al. Solidarności każdej nocy odbywają się rajdy motocykli, które znacznie przekraczają dozwolone prędkości, a to powoduje uciążliwy hałas. Słyszalny nie tylko dla okolicznych mieszkańców”.

Nie można mierzyć hałasu?

Co ciekawe, choć radny nie prosi, by ewentualne urządzenie na skrzyżowaniu mierzyło hałas – to odpowiedź Generalnej Inspekcji Transportu Drogowego odnosi się wprost do norm akustycznych.

„Zakres działań Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego nie obejmuje kontroli emisji hałasu. Przywołany we wniosku czynnik taki jak hałas nie ma prawnego uzasadnienia przy podejmowaniu decyzji związanych z instalacją urządzeń rejestrujących wykroczenia związane z przekraczaniem prędkości” – odpowiada Andrzej Kolasa, dyrektor Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym.

Następnie wskazuje, że szczegóły związane z umiejscowieniem fotoradarów ustala rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 2021 roku. Oznacza to, że jeśli Warszawa – wzorem Paryża – chciałaby wnioskować o „pułapki dźwiękowe”, konieczne musiałby być dwie rzeczy:

  • zmiana rozporządzenia ministerstwa, które umożliwiłoby mierzenie hałasu 
  • przekazanie możliwości instalacji/zarządzania systemem samorządom. 

O tę drugą kwestię od dawna apeluje Tomasz Tosza z pionu kierowniczego Zarządu Dróg Miejskich. Na razie nie słychać jednak o planowanych zmianach na poziomie ministerialnym. 

Przypomnijmy, że choć GITD nie może, ze względów prawnych, zajmować się hałasem, to takie uprawnienia ma policja. Ostatnio funkcjonariusze skorzystali z tych uprawnień. Ze 259 skontrolowanych samochodów, aż 238... przekraczało ustalone normy hałasu.

 

Co z fotoradarem przy al. Solidarności?

Niezależnie od informacji o hałasie GITD przekazał, że fotoradar nie powstanie. Dyrektor Kolasa tłumaczy, że proces wybierania lokalizacji pod urządzenie jest bardzo skomplikowany. Najpierw analizowane są lokalizacje „o największym stopniu zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego”. Następnie organizowany jest przetarg na zakup i instalację urządzeń w wybranych miejscach. 

Co ważne, dyrektor tłumaczy, że urządzenia – w ramach ostatniego przetargu – będą instalowane „tylko na drogach zarządzanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad”. Ale to nie jedyna droga. Urządzenie może kupić samorząd – tak stało się kilka lat temu w sprawie fotoradaru na moście Poniatowskiego. Warszawa na instalację urządzeń wydała wtedy 1,8 mln zł.   

Ankieta: Czy uczniowie liceów powinni jeździć komunikacją miejską za darmo?
Tak, to jeszcze dzieci, nie zarabiają sami.
25%   (2 głosy)
Nie, powinni uczyć się przedsiębiorczości.
50%   (4 głosy)
Nie mam zdania.
25%   (2 głosy)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama