Mural „Kamień i co” zniknie. Na Waliców wyrośnie nowoczesny, 90-metrowy budynek

W sercu Woli, gdzie historia spotyka się z nowoczesnością, wkrótce zniknie jedna z najbardziej rozpoznawalnych ikon warszawskiego krajobrazu – mural „Kamień i co”. To symboliczne dzieło, które przez lata przypominało o przeszłości i losie ocalałych fragmentów miasta, ustąpi miejsca nowym, współczesnym inwestycjom. Prace już się rozpoczęły.
Kamienica przy Waliców 14
Kamienica przy Waliców 14

Autor: Maciej Gillert

Źródło: Raport Warszawski

Mural „Kamień i co”, stworzony przez artystę Wiktora Malinowskiego z Teatru Delikates, zyskał uznanie jako symbol pamięci o warszawskiej przeszłości. Minimalistyczny projekt z czarnym napisem na białym tle i unoszącym się czerwonym balonikiem stanowił refleksję nad przemijaniem i trwałością historii. „Kamień” miał symbolizować materialny ślad przeszłości, a „co” wskazywało na pytanie o jego znaczenie w dzisiejszych czasach. Ten kontrast między trwałością a ulotnością miał przyciągać uwagę przechodniów, skłaniając ich do refleksji nad historią miasta.

"Łezka w oku będzie się kręcić"

Niestety, jak wskazują społecznicy z fanpage'a „Kamień i co? Ratujemy warszawskie zabytki”, mural wkrótce zniknie z krajobrazu. Na rogu Waliców i Grzybowskiej rozpoczęto prace związane z planowaną zabudową działek, które mogą wkrótce stać się miejscem dla nowego, 90-metrowego wieżowca. Jak informuje fanpage, „Mural 'Kamień i co' w najbliższym czasie zostanie zasłonięty i zniknie z krajobrazu Woli. 

- To nic zaskakującego, bo od dawna mówiło się o zabudowie działek na rogu Waliców i Grzybowskiej, ale łezka w oku będzie się kręcić - piszą.

Decyzja o sprzedaży nieruchomości została podjęta przez Zarząd Dzielnicy Wola. Jak czytamy w dokumentach dzielnicy, „26 czerwca 2024 r. Zarząd Dzielnicy Wola podjął uchwałę, w której nieruchomość przy ul. Waliców 14 wytypowana została do sprzedaży.”

Decyzja Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, która z dnia 29 marca 2018 roku wpisała oficynę kamienicy przy Waliców 14 do rejestru zabytków, nie zapewniła wystarczającej ochrony dla całego terenu.

- W naszych dokumentach dotyczących tej nieruchomości mamy wniosek Państwowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego skierowany do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z 26 stycznia 2022 r. w sprawie stwierdzenia z urzędu nieważności decyzji Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, z uwagi m.in. na fakt, że w tym czasie w obiegu prawnym była decyzja PINB w sprawie rozbiórki budynku - informują Raport Warszawski wolscy urzędnicy.

Plany dotyczące działek na rogu Waliców i Grzybowskiej obejmują budowę nowoczesnego obiektu, który w przyszłości może osiągnąć wysokość do 50 metrów, z możliwością zwiększenia tej wysokości do 90 metrów w narożniku ulic. Działka o powierzchni 1400 metrów kwadratowych, która jest objęta miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, jest już ogrodzona i rozpoczęto na niej prace budowlane. Miejscowy plan umożliwia intensywne wykorzystanie terenu, co oznacza, że powstająca inwestycja będzie mogła w pełni wykorzystać potencjał tej lokalizacji.

Jeden z ostatnich świadków warszawskiego getta

Sąsiadująca z działką kamienica przy ul. Waliców 14 w Warszawie, będąca jednym z nielicznych zachowanych reliktów przeszłości Warszawy, była świadkiem wielu ważnych wydarzeń. Zbudowana na początku XX wieku, przetrwała II wojnę światową, choć jej front został zniszczony przez niemiecką minę. Dziś stanowi jeden z ostatnich ocalałych fragmentów warszawskiego getta. Mural, który powstał na jej ślepej ścianie w 2009 roku, miał na celu uczczenie pamięci i ukazanie kontrastu między przeszłością a współczesnością.

Pomimo licznych starań społeczników, takich jak organizacja Festiwalu Singera i wnioski o stworzenie skweru im. Władysława Szlengla w sąsiedztwie murali, plany dotyczące zabudowy działek są nieubłagane.

- Przypomnijmy, że na fali organizacji Festiwalu Singera i wpisania Waliców 14 do rejestru zabytków, była idea, żeby przekonać miasto do stworzenia skweru im. Władysława Szlengla w tym miejscu, ale nie oszukujmy się, te działki są łącznie warte kilkadziesiąt milionów złotych, a dotychczas nie przedstawiały zbyt wielkiej wartości wizualnej i użytkowej dla mieszkańców - zauważa fanpage "Kamień i co?".

Warszawskie centrum zmienia się dynamicznie, a mural „Kamień i co” zostanie tylko w pamięci tych, którzy mieli okazję go zobaczyć i docenić jego symboliczną wartość.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.