Reklama
ReklamaBanner

Organizatorzy nielegalnych wyścigów chcą ścigać się po Narodowym. „Są całkowicie bezkarni”. Trzaskowski zapowiada działania

Nielegalne wyścigi samochodowe w Warszawie są dla mieszkańców prawdziwym utrapieniem, niedawno ich organizatorzy znów zablokowali drogę, by się ścigać, powodując przy tym duże niebezpieczeństwo. Warszawski radny Jan Mencwel apeluje, by ukrócić te praktyki, Rafał Trzaskowski zapowiada działania, a samo Warsaw Night Racing prosi o udostępnienie pod wyścigi… Stadionu Narodowego.
Stadion Narodowy i wyścigi.
Stadion Narodowy i wyścigi.

Autor: Maciej Gillert / Raport Warszawski

Po tragicznym wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie rozgorzała dyskusja na temat bezpieczeństwa na drogach. Zmiany w przepisach zapowiedział już rząd, działania mające na celu poprawę bezpieczeństwa zapowiada też prezydent Rafał Trzaskowski. Tymczasem aktywiści z Miasto Jest Nasze zwracają uwagę na to, że do kolejnych tragedii na drogach mogą prowadzić regularnie organizowane w stolicach wyścigi samochodowe. Niedawno Warsaw Night Racing pochwaliło się w mediach społecznościowych podobną imprezą. Na zdjęciu widać kilkupasmową ulicę, na której organizatorzy zablokowali ruch, by kręcić po niej bączki. Do incydentu doszło na węźle drogowym przy Marsa.

- To się dzieje naprawdę. W Warszawie zorganizowano w ten weeekend nielegalne nocne wyścigi, na potrzeby których … zablokowano ruch na całej kilkupasmowej ulicy! Zrobiła to grupa Warsaw Night Racing, która od dawna jawnie opisuje swoje wybryki. Ba - chwalą się nimi w social media. Wrzucają jakby nigdy nic film, na którym ktoś driftuje sobie nocą BMW a cała ulica stoi przez niego w korku. I co? I nic!! Są całkowicie bezkarni. A przecież ryk takich wyścigów słychać na kilometry. Nie wspominam już o blokowaniu drogi, ewidentnym łamaniu przepisów i stwarzaniu olbrzymiego zagrożenia.– skomentował to wydarzenie radny Miasto Jest Nasze Jan Mencwel. 

Warsaw Night Racing odcina się od Łukasza Ż.

Warszawski radny zapowiedział działania w tej sprawie. Jak zaznaczył, Miasto Jest Nasze analizuje możliwości zgłoszenia grupy organizującej wyścigi. Zaapelował też do prezydenta Rafała Trzaskowskiego i policji o działania. 

Tymczasem organizatorzy wyścigów z Warsaw Night Racing opublikowali w mediach społecznościowych oświadczenie, w którym odcinają się od Łukasza Ż. i wypadku na Trasie Łazienkowskiej, nazywając go „ćpunem”.

- Nie jesteśmy bandytami, a tym bardziej mordercami drogowymi, organizujemy wieczorne spotkania od blisko dekady dla młodych i starszych ludzi, którzy są zajarani motoryzacją i wolą sobotni wieczór spędzić w gronie zmotoryzowanych niż chlać i ćpać po ogólnodostępnych klubach… – tłumaczy się WNR. 

Jednocześnie organizatorzy wyścigów zaznaczają, że od początku istnienia grupy obowiązuje w niej zakaz spożywania oraz posiadania alkoholu i środków odurzających, a kto łamie tę zasadę jest wyrzucany. „Motoryzacja z alkoholem nie łączy się pod żadnym pretekstem”. W swoim wpisie wskazują oni też, że ścigają się ulicami, bo w Polsce brakuje dla nich torów wyścigowych, przez co nie ma dla nich miejsca. Z tego powodu zaproponowali, by Stadion Narodowy udostępnił im przestrzeń raz w tygodniu, by mogli tam realizować swoją pasję. 

Prezydent Warszawy zapowiada walkę z nielegalnymi wyścigami 

Na PGE Narodowym już teraz organizowane są zawody driftu, które spędzają lokalnej społeczności sen z powiek. Z pewnością mieszkańcy Saskiej Kępy nie byliby zachwyceni, gdyby na stadionie rzeczywiście odbywały się regularne wyścigi i w każdym tygodniu musieliby słuchać ryku silników. Choć organizatorzy nielegalnych zawodów próbują przedstawić się jako ofiary nagonki, to w rzeczywistości podczas organizowanych przez nich wydarzeń regularnie dochodzi do łamania prawa i niebezpiecznych incydentów. Sami udostępniają oni nagrania, gdzie widać, jak przekraczają dozwoloną prędkość. Prezydent Rafał Trzaskowski zapowiada, że toczą się rozmowy z policją o ściganiu organizatorów i uczestników nielegalnych wyścigów samochodowych.

- Warszawa przekaże kolejne środki na dodatkowe patrole policjantów z drogówki, w tym na ściganie organizatorów i uczestników nocnych rajdów samochodowych. Nie ma zgody na to, aby nasze ulice były torami wyścigowymi! Rozmowy na ten temat już toczą się z Komendą Stołeczną Policji – napisał prezydent w swoim oświadczeniu.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama