Reklama
ReklamaBanner

Parkometry już niedługo, ale na wielopoziomowy parking mieszkańcy Saskiej Kępy jeszcze poczekają. „To nie są małe pieniądze”

Władze Pragi-Południe od lat snują plany dotyczące budowy parkingu wielopoziomowego na Saskiej Kępie po wprowadzeniu tam strefy płatnego parkowania. ZDM ogłosił już przetarg na parkometry, jednak obiecana inwestycja nadal pozostaje odległym planem. Ustaliliśmy, gdzie wspomniany parking miałby powstać.
Działka miejska przy ulicy Jakubowskiej, na której ma powstać wielopoziomowy parking.

Autor: Miłosz Piotrowski

Źródło: własne

Strefa Płatnego Parkowania Niestrzeżonego na Saskiej Kępie i Kamionku w końcu ma zostać przeniesiona z urzędniczych planów do rzeczywistości. Wszystko wskazuje na to, że stanie się to na początku przyszłego roku. Proces, który władze Warszawy musiały przejść, by wcielić te przepisy w życie był i nadal jest niezwykle żmudny. 

Choć rada miasta przyjęła odpowiednią uchwałę w marcu 2023 roku, to po ponad roku parkomaty nadal nie pojawiły się na ulicach dwóch prawobrzeżnych osiedli. Wszystko za sprawą byłego Wojewody Mazowieckiego, a obecnie stołecznego radnego, Tobiasza Bocheńskiego. Najpierw uchylił on rozstrzygnięciem nadzorczym nowe przepisy przyjęte przez radnych, powołując się na błędy formalne, a gdy Wojewódzki Sąd Administracyjny przyznał rację miastu, Bocheński za pośrednictwem swojego zastępcy, w przeddzień końca swojej kadencji na stanowisku, złożył skargę kasacyjną do wyższej instancji. 

Ten węzeł gordyjski rozwiązał dopiero nominowany przez nowy rząd następca Bocheńskiego, czyli Mariusz Frankowski. Świeżo upieczony wojewoda w lutym 2024 roku wycofał skargę kasacyjną usuwając formalne przeszkody stojące na drodze do wprowadzenia SPPN na Kamionku i Saskiej Kępie. 

Teraz mamy już jasność, że SPPN wejdzie w życie i szykujemy się do jej wdrożenia. Niezbędne jest oznakowanie ulic (projekt jest już gotowy, chcielibyśmy wykorzystać okres wakacyjny do tego, by wprowadzać nowe oznakowanie) oraz montaż parkomatów (przetarg jest w toku, nowe urządzenia mogą się pojawić na przełomie 2024 i 2025)  – przekazał Raportowi Warszawskiemu Mikołaj Pieńkos z ZDM. 

Co dalej z parkingiem wielopoziomowym na Saskiej Kępie? 

To, co dla części mieszkańców Saskiej Kępy jest powodem do świętowania, dla innych jest źródłem niepokoju. Osiedle od lat zmaga się z brakiem miejsc parkingowych, a niektórzy boją się, że po wprowadzeniu SPPN może być ich jeszcze mniej. Receptą na te bolączki miała być budowa wielopoziomowego parkingu. To pomysł, do którego regularnie powracają lokalni działacze, a zarazem rozwiązanie wielokrotnie zapowiadane przez władze dzielnicy. Po decyzji wojewody Mariusza Frankowskiego temat znów powrócił. O miejsca parkingowe upomniał się dzielnicowy radny Marek Borkowski z Prawa i Sprawiedliwości. Poniżej fragment jednej z kilku interpelacji dotyczących tej inwestycji, która w minionej kadencji trafiła na biurko burmistrza Pragi-Południe Tomasza Kucharskiego.

Ponieważ mieszkańcy tej okolicy po wprowadzeniu strefy płatnego parkowania stracą wiele ogólnodostępnych miejsc parkingowych władze miasta i dzielnicy od lat mamiły ich powstaniem na Saskiej Kępie parkingów wielopoziomowych. Proszę zatem o informacje na jakim etapie są te plany i czy jak zwykle okazało się to oszustwem – pytał w interpelacji, w marcu tego roku, Marek Borkowski, radny Pragi-Południe. 

Zwróciliśmy się do urzędu dzielnicy z prośbą o wyjaśnienie statusu planowanej inwestycji. Okazuje się, że mieszkańcy osiedla będą musieli jeszcze poczekać na wielopoziomowy parking. Podobnie jak wcześniej sama strefa płatnego parkowania, inwestycja ta utknęła. 

Pradze-Południe brakuje pieniędzy na parking przy Jakubowskiej

Jak mówi Raportowi Warszawskiemu rzecznik Pragi-Południe Andrzej Opala, dzielnica rozważała kilka potencjalnych lokalizacji na ten obiekt. Ostatecznie najlepszą opcją okazała się miejska działka przy ulicy Jakubowskiej. To nieco porzucony obecnie teren nieopodal estakady, porośnięty wysoką trawą i służący głównie właścicielom psów, którzy chętnie wyprowadzają tam czworonogi. Otoczone drogami miejsce wyróżnia się jedynie skromną, zaniedbaną kapliczką i zardzewiałymi bramkami do gry w piłkę nożną. Nie znajdziemy tam jednak robotników przygotowujących się do budowy wielopoziomowego parkingu. 

Jak tłumaczy rzecznik dzielnicy, inwestycja jest ściśle związana z wprowadzeniem strefy płatnego parkowania na Saskiej Kępie i Kamionku. Podczas uchwalania budżetu na ten rok nie było jeszcze konkretnej decyzji dotyczącej wprowadzenia SPPN na osiedlach, dlatego rada i zarząd dzielnicy nie uwzględniły budowy wielopoziomowego parkingu w tegorocznym budżecie. 

Trzeba zrozumieć, że my w budżecie dzielnicy nie mamy wydatków związanych z inwestycjami miejskimi, takimi jak SPPN. Musimy płacić pensje nauczycielom, dbać o ulice, reperować chodniki, myśleć o nowych szkołach i przedszkolach, bo dzielnica cały czas się dynamicznie rozwija. Musimy dokończyć też rozpoczęte inwestycje takie jak modernizacja stadionu na Podskarbińskiej. Nagle mamy znaleźć w budżecie pieniądze na parking? To nie są małe pieniądze. Raczej będziemy dogadywać to z miastem, by po wprowadzeniu SPPN, otrzymać pieniądze na budowę parkingu wielopoziomowego  – mówi Raportowi Warszawskiemu Andrzej Opala. 

ZDM uspokaja: „Nie usuniemy miejsc parkingowych”

Choć ZDM planuje już montaż parkometrów i wszystko wskazuje na to, że na początku przyszłego roku mieszkańcy Saskiej Kępy za parkowanie będą musieli płacić, to budowa parkingu wielopoziomowego na terenie osiedla wciąż jest bardzo odległa. Mimo to Mikołaj Pieńkos z ZDM uspokaja mieszkańców. Jak zaznacza, żadne legalne miejsce parkingowe nie zostanie zlikwidowane podczas wprowadzania SPPN na Saskiej Kępie. 

Usuwanie miejsc postojowych w ramach wprowadzania SPPN to znany mit. Byłoby absurdalne, gdybyśmy wprowadzali opłaty i jednocześnie zmniejszali liczbę miejsc, na których te opłaty można pobierać. Zawsze podkreślamy, że przy wprowadzaniu SPPN oznakowujemy wszystkie legalne miejsca postojowe. Są takie ulice, na których udaje się ich wygospodarować więcej niż dotychczas. Są też takie ulice, na których kierowcy parkują nielegalnie – i być może stąd bierze się ten mit, bo niektórzy uważają takie miejsca za odpowiednie do parkowania. Jeżeli samochody blokują całkowicie chodnik albo uniemożliwiają dojazd straży pożarnej, to jest to karygodne niezależnie od tego czy SPPN jest, czy jej nie ma – zaznacza Mikołaj Pieńkos. 

Powiązane galerie zdjęć:

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

P 10.06.2024 15:55
Parking powinien powstać jak najszybciej. Świetnie, że jest pod to teren. Ale skąd oczekiwanie, że miasto ma subsydiować jego budowę? Równie dobrze możnaby zapytać, czemu dociekliwy radny nie załatwił na niego dofinansowania np. z Funduszu Sprawiedliwości? Tam znalazły się przecież środki na wszystko. A poważnie, parkingi niech budują prywatni inwestorzy, którzy zrobią to dużo sprawniej i w krótkim czasie mogliby udostępnić mnóstwo miejsc w całym mieście. Tyle że oczywiście nie będą to miejsca za 30 zł/rok. I tu chyba dochodzimy do sedna sprawy.

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama