Reklama
ReklamaBanner

Rowerem wzdłuż linii średnicowej? Miasto i kolejarze usiądą do rozmów. Koszt: kilkadziesiąt milionów

W Warszawie nie brakuje ścieżek rowerowych, ale przejazd przez centrum miasta nie jest łatwy dla rowerzystów. To może się zmienić. Czy powstanie infrastruktura pieszo-rowerowa wzdłuż linii średnicowej? Warszawa zwróciła się do PKP PLK S.A. z prośbą o określenie warunków brzegowych takiej inwestycji. Jest jednak za wcześnie, aby mówić, że to projekt lub deklaracja.

O sprawie poinformowała inicjatywa „Rowerowy Średnicowy”, która chce przekonać władze miasta do zbudowania infrastruktury pieszo-rowerowej wzdłuż linii średnicowej w Warszawie.

Jak czytamy na profilu na Facebooku, inicjatywa zwróciła się z prośbą do PKP PLK S.A. o przekazanie aktualnych informacji na temat statusu koncepcji budowy takiej trasy. 

PKP PLK S.A. poinformowało w odpowiedzi, że „obecne założenia dokumentacji projektowanej nie przewidują wykonania realizacji drogi rowerowej”. Temat nie jest jednak zamknięty. Warszawa wystąpiła bowiem do kolejarzy z prośbą o określenie warunków brzegowych dla drogi rowerowej wzdłuż linii średnicowej. PLK planuje spotkanie z miastem w celu omówienia zagadnienia.

Pełnomocnik Prezydenta m.st. Warszawy ds. rozwoju infrastruktury kolejowej Marek Chmurski potwierdził w rozmowie z Raportem Warszawskim, że miasto wysłało zapytanie do PKP PLK S.A. czy i w jakiej formule można rozpocząć rozmowy. Jak podkreślił, jest jednak dużo za wcześnie, aby mówić, że jest to projekt czy deklaracja

„Jeżeli mamy wydać kilkadziesiąt milionów złotych, to trzeba zrobić to sensownie” – wskazał. „Trasa byłaby znacznie bardziej kosztowna niż niedawno otwarta kładka przez Wisłę. Miałaby połączyć Stadion Narodowy z PKP Powiśle. Ważnym elementem byłoby uwzględnienie jej w moście kolejowym. Alternatywą jest poprowadzenie trasy rowerowej przez most Poniatowskiego, który będzie remontowany i jest bardzo wygodny dla rowerzystów” – powiedział pełnomocnik.  

O komentarz poprosiliśmy także inicjatywę „Rowerowy Średnicowy”. 

- Pomysł jest w sferze publicznej od momentu, kiedy PLK zaczęło podchodzić do tematu modernizacji mostu średnicowego i całej linii średnicowej, około 2020 roku. Pomysł pochodził od ludzi związanych z Zielonym Mazowszem. Wtedy zaczęły się starania środowiska rowerowego – przekazali przedstawiciele inicjatywy. 

Ich zdaniem trasa rowerowa wzdłuż linii średnicowej jest ważna z kilku względów:

  1. Łączy prawy brzeg z Powiślem z minimalną różnicą wzniesień. To byłby najłatwiejszy sposób na pokonanie skarpy wiślanej (podobnie będzie tylko na moście Poniatowskiego). 
  2. Łączy ścisłe centrum z gęsto zabudowanymi obszarami Pragi Południe i Kamionka.
  3. Linia średnicowa pokonuje szereg ruchliwych tras (Wybrzeże Szczecińskie i szereg innych ulic) po swoich wiaduktach. Pozwala skrócić czas przejazdu w tej relacji o kilka minut.
  4. Jazda wzdłuż torów jest przyjemna i zdrowa, z dala od zanieczyszczeń generowanych przez samochody. Pociągi oczywiście generują hałas, ale to da się rozwiązać niskimi ekranami (tak jak w Krakowie). Pomiędzy pociągami na moście jest cisza. Jest to dużo przyjemniejsze niż jazda przy ruchliwej ulicy.

Jak podkreślają aktywiści, najważniejszą przesłanką do powstania trasy jest to, że dramatycznie brakuje dobrych tras w tej relacji. „Kamionek jest wręcz rowerową wyspą, z której obecnie nie da się bezpiecznie i szybko dojechać do centrum, tak jak i z wielu innych obszarów prawego brzegu. Podsumowując: to szybka, wygodna i bezpieczna trasa w relacji, wzdłuż której dramatycznie brakuje dobrej infrastruktury rowerowej” – wskazali przedstawiciele inicjatywy. 

Proponowana przez „Rowerowy Średnicowy” trasa biegłaby po północnej stronie torów kolejowych, w ciągu linii kolejowej numer 2. Trasa obejmowałaby co najmniej most średnicowy, a w pełnym zakresie także wiadukty nad Wybrzeżem Kościuszkowskim, Wybrzeżem Szczecińskim i pozostałymi ulicami miejskimi między Dworcem Wschodnim a Skarpą Warszawską. 

Modernizacja linii średnicowej zakłada przeprowadzenie remontów w Warszawie etapami - od Dworca Zachodniego do Dworca Wschodniego. Jak informowaliśmy, remont „średnicy” rozpocznie się dopiero po 2030 roku

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Piotr 06.06.2024 19:00
Każda wiadomość o współpracy kolei z miastem cieszy, bo wiele może się od tego zmienić na lepsze. Sama propozycja brzmi rozsądnie, wobec zakresu prac przy przebudowie linii średnicowej dodatkowy koszt wydaje się pomijalny (kwota kilkudziesięciu mln zł jest chyba wyjęta z kapelusza). Nie rozumiem tylko, dlaczego miałoby to być alternatywą wobec drogi dla rowerów na Moście Poniatowskiego? Nic nie stoi na przeszkodzie, aby w mieście gdzieniegdzie istniały - równolegle do siebie - ulice, chodniki, jak również i ścieżki rowerowe: wtedy dopiero jest to właśnie alternatywa, bo każdy może sobie wybrać, którędy iść czy jechać.

Mieszkaniec 04.06.2024 17:45
Z tym kosztem to p. Pełnomocnik zaszalał. Dla porównywalnej długości jak niedawno otwarta kładka to ten projekt byłby o wiele tańszy (odpada m.in. koszt budowy podpór w korycie rzeki). Wariant minimum ma długość porównywalną z całkowitą długością kładek na Łazienkowskim, które kilka lat temu były 10-krotnie tańsze niż nowa kładka!

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama