- Jestem naturalnym kandydatem od 2020 roku – przyznał Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy podczas prekampanijnego spotkania z wyborcami w Piasecznie. Mieszkańcy stolicy i lokalni aktywiści od kilka lat zarzucają mu lekceważenie obowiązków w stolicy na rzecz kariery politycznej na szczeblu krajowym, teraz Trzaskowski znów ruszył w Polskę, by walczyć o prezydenturę. To rodzi kolejne kontrowersje i pytania o przyszłość warszawskiego samorządu.
W Platformie Obywatelskiej trwają prawybory, które ostatecznie rozstrzygną, kto zostanie kandydatem tej partii na prezydenta Polski. Trzaskowski mierzy się w tym starciu z Radosławem Sikorskim. Tymczasem działacze jego ugrupowania podejmują decyzję w sms-owym głosowaniu. Jego wyniki poznamy w sobotę 23 listopada.
Kto będzie rządził Warszawą, gdy Rafał Trzaskowski zostanie kandydatem na prezydenta Polski?
Nie ulega wątpliwości, że faworytem do zwycięstwa w prawyborach jest Rafał Trzaskowski, który jest liderem sondaży. Jednocześnie o jego ponownej walce o prezydenturę mówi się od 2020 roku, tym samym w oczach wielu osób stał się on wyborem oczywistym. Jeżeli rzeczywiście te prognozy się spełnią, to Trzaskowski może mieć mniej czasu na zarządzanie Warszawą. Podczas spotkania w Piasecznie o to, czy weźmie urlop od obowiązków w stolicy na kampanię wyborczą zapytała go aktywistka Miasto Jest Nasze Marina Achmedowa.
- Czy ta prekamapania jest mało aktywna? Jest kosmicznie hiperaktywna. A kiedy ja się spotykam z ludźmi? Po pracy i w weekendy. Dlaczego ja mam brać urlop, jeśli ja jestem do tego przyzwyczajony. Zawsze studiowałem na dwóch kierunkach, pracowałem zarobkowo w liceum, miałem dosyć bujne życie, po prostu robiłem wszystko na raz – odpowiedział Rafał Trzaskowski.
Jednocześnie zaznaczał on, że trwająca prekampania nie wpływa na jego pracę w Ratuszu. Podkreślał, że przed spotkaniem z wyborcami tego samego dnia zdążył się spotkać z burmistrzami dzielnic, by porozmawiać o budżecie miasta, a także wziąć udział w specjalnych grach strategicznych w stolicy. Rozmawiał też ze współpracownikami w stolicy, a sam wiec zaczął się dopiero o 19:30.
- Mam jedną zasadę: jak pracuję cały dzień poza Ratuszem, co się zdarza, to wtedy biorę urlop. Przez te ostatnie lata wielokrotnie było tak, że w nocy zdalnie zarządzałem miastem, a przy okazji byłem w stanie prowadzić kampanię. Rzeczywiście, jeżeli zostanę wybrany, to w tych ostatnich tygodniach, to będzie niemożliwe, będzie to okres, gdy będę na urlopie, ale i tak wtedy po nocach pewnie będę wisiał na telefonie i konsultował z koleżankami i kolegami, co mogę zrobić dla Warszawy. Ja to traktuję mega poważnie – podkreślał Rafał Trzaskowski.
Jednocześnie prezydent Warszawa zaznaczał, że trwająca prekampania nie jest opłacana ze środków publicznych.
- Jeżeli chodzi o prekampanię, ja płacę sam za benzynę, za dojazd, przesiadam się pod ratuszem do samochodu prywatnego ze służbowego, natomiast jesteśmy wszędzie zapraszani, wtedy zapraszający płaci za salę. Nigdy w życiu w kampanii wyborczej myśmy nie używali pieniędzy publicznych ani miejskich, PiS używał w kampanii wyborczej pieniędzy państwowych – powiedział.
Rafał Trzaskowski prezydentem Polski? Co stanie się z Warszawą, jeśli zastąpi Andrzeja Dudę?
Choć na razie Rafał Trzaskowski mówi o tym niechętnie, to jeżeli wygra prawybory i już oficjalnie zostanie kandydatem PO na prezydenta, jego przyszłość w samorządzie stanie pod znakiem zapytania. W przypadku gdy kampanijne obowiązki go przerosną i zdecyduje się na urlop, miastem będzie zarządzała jego pierwsza zastępczyni, czyli wiceprezydentka Renata Kaznowska. Co jednak stanie się, gdy Rafał Trzaskowski wygra również wybory na prezydenta Polski?
Konstytucja jasno mówi o tym, że prezydent Polski nie może łączyć swojej funkcji z żadnym innym publicznym stanowiskiem. Tak, więc Rafał Trzaskowski pomimo swojej deklarowanej pracowitości, będzie musiał opuścić stołeczny samorząd. Ustawa o samorządzie przewiduje, że gdy prezydent miasta odchodzi, konieczne są przedterminowe wybory. Wyjątek stanowi sytuacja, gdy jego mandat wygasa na sześć miesięcy przed końcem kadencji. Wtedy radni mogą podjąć uchwałę o nieprzeprowadzeniu wyborów.
Jeśli jednak Rafał Trzaskowski zostanie prezydentem Polski w 2025 roku, to do końca jego kadencji samorządowej będzie jeszcze sporo czasu. Dlatego w stolicy będą musiały zostać zorganizowane przedterminowe wybory. Do czasu ich przeprowadzenia miastem będzie zarządzał wyznaczony przez premiera komisarz. W Warszawie taka sytuacja miała już raz miejsce. W 2006 roku prezydentem Polski został ówczesny włodarz stolicy Lech Kaczyński. Wówczas komisarzem został Mirosław Kochalski. Po kilku miesiącach wybory na prezydentkę Warszawy wygrała Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Kto zastąpi Rafała Trzaskowski w Warszawie? Są pierwsze nazwiska
Choć sytuacja wciąż jest jedynie hipotetyczna, to już teraz mówi się o kandydatach, którzy mogą zająć stanowisko Rafała Trzaskowskiego w Warszawie. Obecnie w tym kontekście chodzą pogłoski o wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Aleksandrze Gajewskiej, minister edukacji Barbarze Nowackiej, o szefowej gabinetu prezydenta Warszawy Wioletta Paprocka-Ślusarska, a także o Marcinie Kierwińskim, który był kiedyś stołecznym radnym.
Napisz komentarz
Komentarze