Jakub Szyda
Akt oskarżenia przeciwko przedstawicielkom Ostatniego Pokolenia, które uszkodziły pomnik Syrenki Warszawskiej. Wartość szkody wynosi 361.607,36 zł. Oskarżonym grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności
8 marca 2024 roku dwie członkinie organizacji „Ostatnie Pokolenie” oblały farbą słynny pomnik warszawskiej Syrenki. Miał to być ich wyraz sprzeciwu wobec polityki klimatycznej polskiego rządu. Jak informuje prok. Piotr A. Skiba, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie, przeciwko dwóm dziewczynom skierowano akt oskarżenia do Sądu Rejonowego dla Warszawy - Śródmieścia. Śledztwo w tej sprawie od niemal roku prowadziła Prokuratura Rejonowa Śródmieście - Północ.
„Julia P. i Marianna J. są oskarżone o to, że w dniu 8 marca 2024 roku w Warszawie, na Bulwarze Generała George’a Smith’a Patton’a, wspólnie i w porozumieniu, dokonały uszkodzeń samej rzeźby Syrenki, niecki fontanny i cokołu kamiennego z piaskowca będącego częścią pomnika „Syrenki” z roku 1938 roku, autorstwa Ludwiki Nitschowej, będącego zabytkiem wpisanym do rejestru zabytków województwa mazowieckiego pod numerem B2401, prowadzonego przez Mazowieckiego Konserwatora Zabytków, poprzez oblanie pomnika znaczną ilością farby koloru pomarańczowego, czym spowodowały straty o łącznej wartości 361.607,36 złotych na szkodę m. st. Warszawy, tj. o czyn art. 108 ust. 1 ustawy z dnia 23 lipca 2003 roku o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami” - informuje w komunikacie prok. Skiba.
Obie podejrzane nie przyznały się do popełnienia zarzucanego im czynu i odmówiły składania wyjaśnień. W trakcie śledztwa uzyskano specjalistyczne opinie z zakresu historii sztuki, kamieniarstwa — dotyczącą wyceny szkody i opinię sądowo — psychiatryczną.
Prokuratura informuje, że dziewczynom za to przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności od sześciu miesięcy, nawet do ośmiu lat. Ponadto jeśli zostaną skazane, będą miały obowiązek przywrócenia stanu poprzedniego Syrenki oraz zapłacić Narodowemu Funduszowi Ochrony Zabytków kwotę równą wysokości szkody, czyli ponad 360 tys. zł.
Napisz komentarz
Komentarze