Nowe ustalenia w tej sprawie przekazała Polska Agencja Prasowa.
Do tragedii doszło 25 czerwca 2020 r. Autobusem miejskim linii 186 firmy Arriva podróżowało 40 pasażerów. Na moście Grota - Roweckiego pojazd przebił bariery energochłonne i spadł z wiaduktu. Jedna osoba zginęła, a 22 zostały ranne. Autobusem kierował Tomasz U. Jak się okazało, prowadził pod wpływem amfetaminy, a kolejną porcję narkotyku ukrył w skrytce kabiny kierowcy.
Zapadł wyrok sądu
Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie w tej sprawie zapadł 22 listopada 2022 r. Oskarżony usłyszał karę 7 lat pozbawienia wolności oraz dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Ponadto mężczyzna miał wypłacić nawiązki na rzecz poszkodowanych.
Sąd uznał, że oskarżony nieumyślnie spowodował katastrofę w ruchu lądowym oraz umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym.
Z orzeczeniem sądu nie zgodziła się prokuratura, pełnomocnicy oskarżonego oraz pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych. W lutym 2023 r. wniesiono apelację.
Obrona wniosła przede wszystkim o zmianę wysokości wymierzonej kary i wymierzenie kary możliwe jak najłagodniejszej. Apelacja dotyczyła też nawiązek, które sąd nakazał wypłacić oskarżonemu.
Wyrok zaskarżyła też Prokuratura Okręgowa w Warszawie, zdaniem której kara powinna być surowsza.
Termin sprawy po długim oczekiwaniu wreszcie udało się wyznaczyć. Pierwsza rozprawa w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie odbędzie się 30 stycznia br.
Oskarżony spowodował kolejny wypadek
Tomasz U. przebywa aktualnie w areszcie w związku ze spowodowaniem kolejnego wypadku. 9 października 2024 r. na rondzie Tybetu na Woli samochód potrącił 48-latka. Stan poszkodowanego był bardzo ciężki. Kierowca SUV-a uciekł z miejsca zdarzenia. Okazało się, że był nim właśnie Tomasz U., który po uciecze zażył amfetaminę.
Mężczyzna został zatrzymany w swoim mieszkaniu, w którym znaleziono niewielkie ilości narkotyków. Usłyszał dwa zarzuty.
Pierwszy dotyczy spowodowania wypadku w ruchu drogowym w związku potrąceniem pieszego na przejściu. Pokrzywdzony odniósł ciężkie obrażenia skutkujące chorobą realnie zagrażającą życiu.
- Ponadto podejrzany, kierując pojazdem nie zastosował się do dwuletniego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych orzeczonego wyrokiem Sądu Rejonowego w Piasecznie 23 lipca 2024 r. Czyn ten zagrożony jest karą pozbawienia wolności w wysokości od 3 do lat 16 lat - mówił wówczas rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prok. Piotr Skiba.
Drugi zarzut dotyczy posiadania amfetaminy o wadze 2,19 grama, co jest zagrożone karą do trzech lat więzienia. 32-latek złożył obszerne wyjaśnienia i częściowo przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów.
Źródło: PAP
Napisz komentarz
Komentarze