Reklama
TYLKO U NAS!

Wiele osób w Warszawie bez centralnego ogrzewania. Największy problem na Pradze-Północ

Warszawa, stolica Polski, kojarzona z nowoczesnymi biurowcami, rozwijającą się infrastrukturą i dynamicznym życiem miejskim, ma też drugie, mniej znane oblicze. To miasto, w którym w XXI wieku wciąż są ludzie, którzy zimą muszą walczyć o przetrwanie w mieszkaniach bez centralnego ogrzewania. Jak to możliwe, że w jednym z najbogatszych miast kraju wciąż są osoby, które cieszą się, gdy w ich mieszkaniu jest… 6 stopni?
Kamienice na ul. Targowej
Kamienice na ul. Targowej

Autor: Anna Sochacka

Źródło: Raport Warszawski

Za oknem -16 stopni Celsjusza w nocy. Do Zenobii Żaczek, działaczki lokatorskiej, zgłosił się mieszkaniec ulicy Targowej na Pradze-Północ. Jego historia jest szokująca, ale niestety nieodosobniona. Mężczyzna powiedział jej: „Mam 6 stopni w mieszkaniu”. Co ciekawe, wypowiedział te słowa z pozytywnym nastawieniem. Dlaczego? Bo wcześniej temperatury w jego mieszkaniu były jeszcze niższe. Dla niego 6 stopni to już „luksus”.

– Ludzie żyją w warunkach, które trudno sobie wyobrazić. Brak centralnego ogrzewania to tylko wierzchołek góry lodowej. W wielu kamienicach na Pradze-Północ nie ma też odpowiedniej izolacji, a mury są tak zniszczone, że nawet ogrzewanie elektryczne nie przynosi efektów – mówi Zenobia Żaczek z Komitetu Obrony Praw Lokatorów.

Dlaczego w Warszawie wciąż są mieszkania bez ogrzewania?

Problem braku centralnego ogrzewania w warszawskich kamienicach nie jest nowy. Jak tłumaczy Aldona Machnowska-Góra, wiceprezydentka Warszawy odpowiedzialna za mieszkalnictwo, głównym wyzwaniem są kwestie własnościowe i stan techniczny budynków.

– Wiele z tych kamienic ma skomplikowaną historię prawną. Przez lata nie było wiadomo, kto jest ich właścicielem, co uniemożliwiało inwestycje. Teraz, dzięki nowym procedurom, szybciej wyjaśniamy te sprawy i podłączamy budynki do sieci – mówi Machnowska-Góra.

Wiceprezydentka dodaje, że miasto każdego roku podłącza do centralnego ogrzewania kilkadziesiąt budynków. Jednak w przypadku starszych kamienic, zwłaszcza tych na Pradze-Północ, często konieczna jest nie tylko modernizacja instalacji grzewczej, ale i kompleksowy remont całego budynku.

Ulica Targowa w Warszawie. / fot. Anna Sochacka

Kamienice jak lodówki? Życie w zimnie i wilgoci

Zenobia Żaczek zwraca uwagę, że problem braku ogrzewania to tylko część większego kryzysu mieszkaniowego. Wiele kamienic na Pradze-Północ jest w tak złym stanie technicznym, że nie nadają się do zamieszkania. Brak tynków, wilgoć, grzyb – to codzienność ich mieszkańców.

– Ludzie są tam jak Robinsoni. Często pod nimi, nad nimi i obok nikogo nie ma. Kamienice są wysiedlane, ale nie remontowane. To prowadzi do sytuacji, w której mieszkańcy muszą radzić sobie sami – mówi Żaczek.

Jedynym rozwiązaniem dla wielu z nich jest ogrzewanie elektryczne, które jest nie tylko drogie, ale i mało efektywne. – Znam osoby, które biorą chwilówki, żeby opłacić rachunki za prąd w zimie. Ale nawet wtedy nie są w stanie dogrzać mieszkania – dodaje działaczka.

Żaczek podkreśla, że to na władzach miasta spoczywa obowiązek zapewnienia mieszkańcom godnych warunków życia. – Istnieją fundusze na modernizację budynków komunalnych i socjalnych. Problem w tym, że miasto nie wykorzystuje ich w wystarczającym stopniu – mówi.

Działaczka zwraca też uwagę na polityczne tło problemu. – Przez lata trwała pełzająca reprywatyzacja. Teraz, dzięki nowym przepisom, nie można już zwracać kamienic z lokatorami. Ale wygląda na to, że miasto wciąż stosuje taktykę stopniowego opróżniania budynków, by później sprzedać je deweloperom – twierdzi działaczka lokatorska.

Czy jest szansa na poprawę?

Mimo trudnej sytuacji są też pozytywne zmiany. W ostatnich latach udało się podłączyć do centralnego ogrzewania kilkanaście kamienic, m.in. na ulicy Wileńskiej. To efekt m.in. protestów i działań aktywistów. Aldona Machnowska-Góra zapowiada, że miasto planuje dalsze inwestycje.

– W zeszłym roku rozpoczęliśmy program modernizacji 46 kamienic. Kolejnych 15 jest w analizie. To kompleksowe działania, które obejmują nie tylko podłączenie do sieci, ale i remont całych budynków – mówi wiceprezydentka.

Czy to wystarczy, by poprawić sytuację tysięcy warszawiaków? Czas pokaże. Na razie jednak dla wielu z nich 6 stopni w mieszkaniu wciąż pozostaje marzeniem.

Zobacz rozmowę z Zenobią Żaczek - "Puste mieszkania, ludzie śpią na ulicach. Kryzys w Warszawie":

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama