Obwodnica Aglomeracji Warszawskiej. Droga powstaje w bólach. Wielki opór w Sochaczewie

Nowy warszawski „ring” ma powstać około 40 kilometrów od stolicy. „Duża obwodnica” początkowo została wpisana w program CPK. W 2021 roku szacowano, że powstanie nawet 400 kilometrów drogi okrążającej stolicę. Na północy jako droga ekspresowa, na południu jako autostrada. Wtedy p.o. szefa GDDKiA szacował, że inwestycja pochłonie rekordowe 25 miliardów złotych.

Co dalej? Wstępne plany przewidywały powstanie, w pierwszej kolejności, obwodnicy zachodniej (ok. 100 km). Miała łączyć się z trasą S7 na wysokości Grójca, dalej przecinać S8, A2 w pobliżu CPK i dalej przez Sochaczew i Wyszogród do węzła z S10.

Wielki opór przeciw „dużej obwodnicy”. A jak jest teraz? 

Plany, które skrystalizowały się mniej więcej dwa lata temu, spotkały się z oporem samorządowców. Powstawały uchwały, jak w gminie Wyszogród, sprzeciwiające się wytyczonym śladom drogi. „Rada Gminy i Miasta Wyszogród wnosi (…) o odstąpienie od dalszego procedowania każdego z wariantów drogi ekspresowej S50 przebiegającej przez teren Gminy i Miasta Wyszogród.” Podobnych stanowisk było więcej. Odbył się nawet protest na drodze.

Efektem tego oporu było „zamrożenie” projektu. Dopiero od kwietnia poszczególne gminy, położone na zachód od Warszawy, zaczęły otrzymywać dokumenty od firmy Trakt, która próbuje wytyczyć optymalny korytarz nowej drogi. Do tej pory w grze były trzy warianty, jednak po protestach zdecydowano się na przygotowanie czwartego, w większości po śledzie obecnej drogi krajowej nr 50.

„Biura projektowe przesłały do samorządów arkusze z zaznaczonym wstępnie wariantem nr 4, z prośbą o przekazanie informacji dotyczących samorządowych dróg publicznych oraz dróg niepublicznych w rejonie przygotowywanej OAW. Ta informacja posłuży projektantom do pozyskania stanu faktycznego dróg istniejących, w szczególności rozróżnienia pomiędzy drogami publicznymi i wewnętrznymi. Materiał ten ma charakter wyłącznie roboczy” – podaje GDDKiA.

Jako pierwsza dokumenty pokazała gmina Pniewy, położona między Grójcem a Mszczonowem. Projektanci wysłali do urzędu mapy z wariantem nr 4 i podwariantami 4A i 4B. Ich podstawowym założeniem jest „maksymalne i optymalne wytrasowanie przebiegu OAW.2 po śladzie istniejącej DK50”, jednak akurat w tym miejscu droga w całości planowana jest po nowym śladzie.

Proponowana jest tam autostrada z trzema pasami ruchu w każdą stronę. Według nowych planów, w stronę Mszczonowa (i Żyrardowa) biegnie po śladzie DK 50. Wyznaczono węzeł z drogą S8. Kolejny na wysokości Żyrardowa i dalszy przy sporym przecięciu z autostradą A2. To tam ruch będzie rozdzielał się na ten warszawski i tranzytowy.

Swoje warianty pokazały także gminy:

• Radziejowice
• Wiskitki
• Sochaczew. 

Opór w Sochaczewie. „Nie ma zgody na wyburzenia” 

Na północ od autostrady OAW zmienia się w drogę ekspresową. Te fragmenty wywołują większe kontrowersje. Planowana trasa przebiega początkowo nowym śladem, omijając od zachodu zabytkowy Pałac Sobańskich, a potem wraca na DK50 na wysokości miejscowości Wyczółki. „Mijankę” robi też w okolicach jednostki wojskowej w Bielicach. Dalej, przechodzi przez zamieszkałe tereny gminy Sochaczew i to tam jest największy opór. Władze tej gminy nie chcą szybkiej trasy po śladzie DK50, która używana jest jako lokalna obwodnica.

- Nie ma zgody na wyburzenia, wysiedlanie mieszkańców, przecięcie tkanki miejskiej sześciopasmową drogą. W tym wariancie pod nasypami przyszłej S50 znalazłyby się w całości ulice Głucha, Tartaczna, Północna, a także część Wyzwolenia, 15 Sierpnia, część ulicy Zamiejskiej, Bojowników i Zduńskiej. Do wyburzenia byłoby kilkadziesiąt domów stojących w pasie ziemi przeznaczonym pod autostradę, ale też domy, które straciłyby dostęp do drogi publicznej. One też musiałyby być wyburzone, bo bez dojazdu nie da się funkcjonować – mówi burmistrz Daniel Janiak.

Na 17 kwietnia burmistrz zaprasza mieszkańców na spotkanie pod nazwą „Nie dla autostrady w Boryszewie”. W informacji publikowanej na stronie miasta pyta, dlaczego S50 omija wszystkie większe ośrodki miejskie, „a brutalnie wkracza tylko w Sochaczew”.

Pewnym minusem wyznaczenia szybkiej trasy po śladzie DK50 jest likwidacja obecnych skrzyżowań. Wiele miejscowości straciłoby dogodne połączenie. Z drugiej strony taki przebieg był postulowany zarówno przez władze jak i mieszkańców tych rejonów. 

GDDKiA planuje złożyć wniosek o decyzję środowiskową w drugiej połowie przyszłego roku. Do tego czasu proces wybierania odpowiedniego korytarza musi zostać zakończony. We wniosku znajdzie się wariant preferowany pod budowę obwodnicy. 

„Odmrożenie” Obwodnicy Aglomeracji Warszawskiej. Co z częścią wschodnią?

Tymczasem, we wtorek 15 kwietnia minister Dariusz Klimczak podpisał program inwestycyjny dla północno-wschodniej części Obwodnicy Aglomeracji Warszawskiej (OAW). Drogowcy zapewniają, że przynajmniej do części przygotowawczej, mają już zapewnione finansowanie. 

- Przed ogłoszeniem postępowania na prace przygotowawcze planujemy zebrać wstępne stanowiska przedstawicieli jednostek samorządu terytorialnego z obszaru objętego pracami projektowymi. Zebrane informacje zostaną poddane analizie i w miarę możliwości zostaną uwzględnione w założeniach do przetargu - informując drogowcy. 

Kolejnym krokiem jest ogłoszenie Studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego (tzw. STEŚ). Wtedy projektant będzie wybierał warianty trasy, podobnie jak teraz dzieje się to na odcinku zachodnim. Tym razem drogowcy chcą już na początku brać pod uwagę wariant przeprowadzenia trasy po śladzie istniejących dróg.