Reklama
ReklamaBanner

„Architekci-Powstańcy mieli imperatyw wewnętrzny, by podnieść Warszawę, która legła w gruzach”

Po wojnie Biuro Odbudowy Stolicy (BOS) składało się w dużej części z architektów-Powstańców. - Mieli mieli w sobie imperatyw wewnętrzny, by podnieść tę Warszawę, która legła w gruzach. Uważali, że to ich zadanie - mówi nam Rafał Szczepański, prezes Fundacji Pamięci o Bohaterach Powstania Warszawskiego. Ich losy zostaną upamiętnione 2 sierpnia na gmachu Politechniki Warszawskiej.
widok na Warszawę w 1946 i dziś
Ruiny Warszawy w 1946 roku vs. współczesna Warszawa

Autor: Narodowe Archiwum Cyfrowe / Maciej Gillert, Raport Warszawski

Piotr Wróblewski: Z punktu widzenia architektów dramat powstania to także zniszczenie tkanki miejskiej, budowanej przez setki lat, przez kolejne pokolenia. Domyślam się, że był to dla nich dodatkowy cios. 

Rafał Szczepański: Oni walczyli, bo taki był rozkaz i taka potrzeba. Ale przeżywali o wiele większy dramat niż przedstawiciele innych grup zawodowych, bo wiedzieli jak trudne jest kreowanie i budowanie. Na ich oczach wszystko zniknęło: pałace, klasztory, kościoły, zwykłe domy, banki, sklepy, biura… „Pach” i nie ma. 

Architekci walczący w powstaniu mieli w sobie imperatyw wewnętrzny, by podnieść tę Warszawę, która legła w gruzach. Uważali, że to ich zadanie. Dlatego od początku zaangażowali się w Biuro Odbudowy Stolicy (BOS).

Ruiny Warszawy
Gruzy powojennej Warszawy, rok 1946 / Narodowe Archiwum Cyfrowe

W skład biura wchodziło wielu Powstańców. Nie bali się, że ich wojenny życiorys będzie napiętnowany przez nową, komunistyczną władzę? 

Warszawa stanęła do walki powszechnie. Niektórzy zginęli, inni wyemigrowali, ale ci, którzy zostali na miejscu, zaangażowali się w odbudowę. Wtedy, w tych biurach, nikt nie patrzył na politykę. Ludzie wrócili do miasta i chcieli je dźwignąć z ruin, ponad podziałami – tak było w Biurze Odbudowy Stolicy. 

Interesujący się historią znają postać Stanisława Jankowskiego „Agatona”, dowódcę plutonu w czasie powstania, który z wykształcenia był architektem. W zawodzie, w stolicy, pracował też po wojnie, mimo że w po powstaniu trafił do Anglii. Ilu powstańców-architektów wróciło do Warszawy i pracowało potem w zawodzie? 

Musimy pamiętać, że były trzy grupy. Wykształceni przed wojną, w jej trakcie, a także powstańcy studiujący już po 1945 roku. Dla odbudowy kluczowy był „Agaton” i Trasa W-Z, czyli jego ikoniczny projekt.

Którym szefował Józef Sigalin… 

Sigalin był szefem, natomiast merytorycznie odpowiadał Jankowski, który najpierw stworzył Trasę W-Z, a potem zaangażował się w odbudowę Pałacu Ujazdowskiego.

Trasa W-Z
Narodowe Archiwum Cyfrowe / budowa i otwarcie Trasy W-Z

Poza „Agatonem”, ważną postacią dla środowiska był także Ryszard Białous ps. „Jerzy”, bohater Virtutti Militari, który po wojnie pozostał na emigracji. A był to nie tylko zawodowy żołnierz, kluczowa postać dla środowiska harcerskiego Armii Krajowej na emigracji, ale również architekt. Jako zadeklarowany antykomunista po wojnie wyemigrował do Ameryki Południowej, gdzie zaprojektował np. lotnisko w Andach. Jego prochy niedawno sprowadzono do Warszawy w asyście myśliwców. Pochowano go na Powązkach. 

Mamy też Jana Rodowicza „Anodę”, bohatera Powstania i powojennego studenta architektury, który został zamęczony i zamordowany przez Urząd Bezpieczeństwa.

Ich – architektów i urbanistów – chcą Państwo, jako Fundacja Pamięci o Bohaterach Powstania Warszawskiego, upamiętnić tablicą… 

Chodzi o całe środowisko architektów, urbanistów, ale także wykładowców i studentów Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej. Niektórzy po wojnie zostali za granicą, pamiętamy o nich, ale ważniejsi są dla nas ci, którzy zostali i odbudowywali Warszawę. 

Rozmawiałem o tym ze Zbyszkiem Galperynem „Antkiem”. Przypominam, że był on nie tylko prezesem Związku Powstańców Warszawskich, ale także znanym urbanistą (nawet wiceprezesem Towarzystwa Urbanistów Polskich – red.). Jeździł po świecie, w latach 60. był zaangażowany w odbudowę miasta Skopje, w dawnej Jugosławii, które zostało zniszczone po trzęsieniu ziemi. Wdrażał polską myśl urbanistyczną na całym świecie. Znał się też z „Agatonem” i to dzięki jego inspiracji powstał pomnik Stanisława Jankowskiego, który patrzy na Trasę W-Z – swoje dzieło. 

Możemy mówić o pewnym stylu czy szkole architektów-powstańców? 

Środowisko pamiętało zryw z 1944 roku, ale żyło w czasach komunizmu. O pewnych rzeczach nie można było mówić. Przecież powstał plac Powstańców Warszawy – a nie Powstania Warszawskiego. Sławna Nike poświęcona jest „Bohaterom Warszawy 1939-1945”, a przecież chodziło o sierpień 1944. Takie były czasy.

Ludzie mówili, ale wszystko było schowane, utrudniane. Dopiero teraz, od tych trzydziestu pięciu lat, możemy więcej. I staramy się upamiętniać, bo Powstańcy zaraz odejdą. Za chwilę pozostaną pojedyncze osoby. A potem i my odejdziemy, taka jest kolej rzeczy. 

Pomnik Nike
Pomnik Nike, który pierwotnie stał przy Teatrze Wielkim / Narodowe Archiwum Cyfrowe

Zostaną kolejne pokolenia młodych, które – jeśli ich nie będziemy edukować – będą tę historię opowiadać po swojemu, niekoniecznie taką jaka była naprawdę. 

Do kiedy możemy mówić o wpływie architektów-powstańców na kształt Warszawy?

Zbigniew Pawelski zaprojektował hotel Victoria w latach 70. Myślę, że młodsi Powstańcy działali do lat 80. czy początku 90. Ale poza tym byli pedagogami na wydziale architektury, więc ich myślenie o Warszawie zostało przeniesione na kolejne pokolenia. Bo nie mieli się czego wstydzić. 

Dzisiaj tworzymy dobrą architekturę, mamy świetnych architektów i urbanistów, dzięki czemu możemy się rozwijać. Ale ktoś ich musiał nauczyć. Mentorami były właśnie te osoby, często z doświadczeniem Powstania Warszawskiego. 

Pamiętam, gdy gościłem Zbyszka Galperyna na Złotej 44. Gdy patrzył z góry na Warszawę, w towarzystwie innych powstańców, to byli wzruszeni widząc jak to miasto rośnie. To byli absolutni fani rozwoju. Widzieli walącą się Warszawę, gruzy, a teraz doceniają to, jak z nich powstała. 

Zbyszek jako urbanista mówił mi, że mamy właśnie najlepszy okres rozwoju Warszawy. 

***

Tablica poświęcona architektom i urbanistom zostanie odsłonięta na gmachu Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej 2 sierpnia.

Rafał Szczepański na tle pomnika „Agatona”

 

 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama