Warszawska policja przekazała, że udało jej się zatrzymać trójkę Gruzinów, którzy byli już wcześniej poszukiwani m. in. za kradzieże czy włamania. Tą najbardziej spektakularną akcją, było zdobycie diamentów wartych ok. 110 tys. euro, to równowartość ponad 470 tys. złotych. Kosztowności były schowane w samochodzie, Fordzie Focus przy ul. Mokotowskiej. Co ciekawe policja poinformowała nas, że nie doszło do włamania.
Mundurowi z Komendy Rejonowej Policji Warszawa I ustalili, że złodziejami był 25, 29 i 50-latek. Cała trójka decyzją sądu została już aresztowana na najbliższe trzy miesiące.
Mężczyzn poszukiwano w całym kraju
Złodziei udało się złapać kilka dni temu. Policjanci z wydziału Wywiadowczo-Patrolowego zauważyli Gruzinów w podziemnych parkingu jednej z galerii, siedzących w VW Golfie. Kiedy samochód wyjechał w budynku mundurowi zatrzymali go do rutynowej kontroli. Był to strzał w dziesiątkę.
W trakcie legitymacji okazało się, że cała trójka Gruzinów jest poszukiwana przez różne komendy w Polsce. W Warszawie poszukiwano najstarszego z nich, 50-latka, który skradł kilka dni wcześniej wyżej wspomniane diamenty oraz dokumenty i gotówkę (10 tys. euro i 1,7 tys. zł).
29-latek był poszukiwany przez służby w Garwolinie. Mężczyzna miał w połowie czerwca wybić szybę w Audi RS6 i ukraść portfel z 5 tys. zł z dowodem osobistym oraz kopertę z kolejnymi 10 tys. zł. Szukano go także w Radomiu gdzie włamywał się do aut i kradł z nich pieniądze.
Najmłodszego z nich, 25-latka, poszukiwano za napad na właściciela kantoru. Wraz ze swoim wspólnikiem ukradł w sumie pół mln zł oraz broń palną z amunicją.
W samochodzie trójki poszukiwanych znaleziono ponadto schowany na podłodze, za siedzeniem kierowcy, kolec służący do przebijania opon samochodowych.
Gruzini usłyszą teraz szereg zarzutów, adekwatny do licznych przestępstw. Wiadomo, że złodziejowi diamentów grozi nawet 5 lat więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze