„Pierwszy kamień milowy osiągnięty” - tymi słowami podsumowuje obecny etap prac Karolina Bukała, rzeczniczka prasowa wykonawcy. Przypomnijmy, że chodzi o rewitalizację ul. Chmielnej, która ma przemienić się w zielony deptak, po obu stronach zwieńczony szpalerem drzew, które nie tylko będą przebijać monotonię szarości i bieli, ale i dadzą schronienie w słoneczne dni. Przebudowa jest częścią projektu „Nowe Centrum Warszawy”. Do ruchu oddano odcinek przy Pasażu Wiecha i Kinie Atlantic.
Inwestycja, która od swojego początku zaliczyła kilka opóźnień, o czym pisaliśmy w poprzednim artykule, wydaje się powoli zbliżać ku finalizacji. Do tej pory udało się zakończyć w pełni jeden fragment drogi. Teraz wykonawca przekonuje nas, że prace zostały przyspieszone. Ma to być efektem porozumienia Zarządu Terenów Publicznych z mieszkańcami oraz właścicielami lokali usługowych.
Chmielna będzie otwierana etapami
Wykonawca inwestycji obiecuje, że kolejne odcinki ul. Chmielnej będą sukcesywnie otwierane na przestrzeni kolejnych tygodni i miesięcy. Pierwotnie ulica miała być oddana w całości, po zakończeniu wszystkich prac na odcinku od ul. Nowy Świat do Pasażu Wiecha. Plany uległy jednak zmianie. Obecnie zakres prac obejmuje:
- roboty drogowe wraz ze stałą organizacją ruchu;
- roboty instalacyjne, takie jak: odwodnienie jezdni, wykonanie przyłączy wodociągowych, wykonanie przyłącza kanalizacji sanitarnej, przełożenie instalacji gazowej, wykonanie instalacji służącej do podlewania zieleni wraz z instalację oświetleniową na słupach, przewieszkach i w gruncie;
- ostatnim etapem prac jest zagospodarowanie terenu oraz prace ogrodnicze.
Z obecnych efektów pracy wydaje się być zadowolony nie kto inny jak prezydent m. st. Warszawy Rafał Trzaskowski.
„Ulica Chmielna przechodzi całkowitą metamorfozę. Pierwsze efekty już możecie zobaczyć na odcinku przy kinie Atlantic. To wreszcie zielona, przyjazna, dostępna przestrzeń miejska. Dla wszystkich. Jak Wam się podoba powstające Nowe Centrum Warszawy?” - pisze na swoim koncie na Facebooku.
Remont ul. Chmielnej ma spełnić kilka funkcji. Przede wszystkim zieleń ma wzmocnić odporność miasta na zmiany klimatyczne. Ma odświeżyć wygląd tego miejsca i przywrócić funkcje deptaku, na którym zarówno mieszkańcy Warszawy jak i przyjezdni będą chcieli spędzać czas. Fontanna, murki, stojaki rowerowe, ławki, krzesła – wszystko to sprawi, że stworzony zostanie tu niepowtarzalny klimat do odpoczynku, zabawy i spotkań.
Jednak w tej beczce miodu jest łyżka dziegciu, chodzi bowiem o dotrzymanie terminów. Projekt był już wielokrotnie przesuwany. Jego najnowszym i nadal obowiązującym „deadlinem” jest jesień. Czy budowlańcom uda się na czas zakończyć remont? Wykonawca wydaje się być tego pewien.
Napisz komentarz
Komentarze