Park przy Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie zamknięty. „Został zalany przez wylewający Potok Służewiecki”

W poniedziałek przez Warszawę przeszła potężna nawałnica, która spowodowała szereg utrudnień w całym mieście. Zniszczenia dotknęły również park przy Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie, który został zamknięty do odwołania. Połamane są drzewa, na alejkach leżą gałęzie. Dziedziniec główny pałacu został zalany wodą. 

- Po wczorajszej nawałnicy sprzątamy park i historyczne ogrody. To wymaga czasu, dlatego prosimy Was o cierpliwość. Pałac jest otwarty dla zwiedzających - przekazały we wtorek rano władze placówki. 

- Straty są cały czas szacowane. Wiemy już, że straciliśmy sześć starych drzew, które zostały powalone w całości. W północnym parku krajobrazowym jest dużo połamanych drzew różnej wielkości, w pozostałych rejonach parku nieliczne. Przewrócone były donice z drzewkami cytrusowymi, które wystawiamy na tarasie głównym pałacu jako taka charakterystyczną ozdobę. Na szczęście donice przywrócono do pionu, drzewkom cytrusowym nic się nie stało, choć wyglądało to bardzo groźnie. Oprócz powalonych drzew jest dużo konarów, pracownicy je wywożą sukcesywnie. Część parku jest zalana przez wylewający Potok Służewiecki, który teraz niesie wody z 10 proc. terytorium Warszawy w naszą stronę. Cały czas woda wzbiera, są zalane trawniki, alejki, przewrócone ławki. Wygradzamy tę część parku taśmami, żeby publiczność tam nie wchodziła. Nie możemy jeszcze podać żadnej kwoty zniszczeń. Goście dopisują - wszyscy przychodzą i są bardzo ciekawi, bo w mediach społecznościowych pokazaliśmy dramatyczne zdjęcia - przekazała nam Elżbieta Grygiel, kierownik działu komunikacji społecznej Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie.

- Dziękujemy wszystkim, którzy za pośrednictwem mediów społecznościowych przekazali nam serdeczne wyrazy wsparcia - to dla nas bardzo cenne, czujemy Waszą życzliwość! - czytamy we wpisie w mediach społecznościowych.

Władze placówki podkreśliły też, że dadzą znać, gdy park będzie znów dostępny.

- Na razie pokazujemy zdjęcia (z dzisiejszego ranka), które ujawniają, że żywioł jest trudny do opanowania - podsumowały. 

Podobna sytuacja miała miejsce w lipcu, kiedy na skutek nawałnic zostały zamknięte Łazienki Królewskie.