- Jako lokatorzy budynku Stawki 1 z sąsiadami z pobliskich budynków założyliśmy cztery lata temu ogródek społeczny. Jestem głównym organizatorem tego przedsięwzięcia jako ogrodnik z zawodu, wykształcenia i pasji - mówi nam pani Zuzanna, która nagłośniła sprawę w mediach społecznościowych.
- W tym miejscu była kiedyś piaskownica, która od dawna nie funkcjonowała. Posadzone zostały krzewy, o które nikt nie dbał, więc były zarośnięte chwastami. Zrodził się pomysł, że moglibyśmy sobie tam założyć ogród społeczny – wskazuje.
Mieszkanka zwróciła się do śródmiejskiego Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami z oficjalnym podaniem. Otrzymała zgodę na piśmie, że jeśli nie chce od ZGN żadnych pieniędzy, to może użytkować teren we wskazany sposób.
- Założyliśmy ogród, który funkcjonował bardzo dobrze. Niektóre rośliny się rozrosły, dosadzaliśmy co roku warzywa. Mimo niewielkiej powierzchni - 4x2 metry - rosły tam mięta, bazylia, rukola, szczypiorek, buraczki, melisa, szałwia, pomidorki i ogórki. Ludzie korzystali z ogrodu, identyfikowali się z tym miejscem. Był to element naszej lokalnej społeczności. Włożyliśmy w to nasze pieniądze, czas, zaangażowanie – podkreśla pani Zuzanna.
W czwartek przyjechał buldożer. Mieszkańcy wiedzieli, że planowana była rewitalizacja podwórka w związku z akcją rozbetonowywania podwórek. Natomiast nikt nie poinformował ich, kiedy ma się zacząć.
- Poprosiliśmy więc operatora koparki, żeby nie ruszał roślin. Wczoraj je zostawił. Dzisiaj rano chciałam zostawić kartkę z prośbą o kontakt i nie niszczenie ogródka. Natomiast o godz. 7 rano wszystko było już zrównane z ziemią - podkreśla rozmówczyni.
- Skontaktowałam się z ZGN wyrażając oburzenie, jak zakład traktuje inicjatywy społeczne. Przedstawiciel firmy oddzwonił do mnie, tłumacząc się, że to nie jest ich wina. Miało zajść nieporozumienie. Zakład miał rozwieszać informacje, że prace zaczną się w przyszłym tygodniu. Natomiast wykonawca wszedł na teren tydzień wcześniej niż było to ustalone - wyjaśnia.
Pani Zuzanna będzie domagać się rekompensaty w postaci udzielenia innego terenu pod odtworzenie ogródka. Jest umówiona na spotkanie w tej sprawie z ZGN.
- Dodatkowo wiem, że na tym terenie planowane są wycinki drzew. Spotykamy się dzisiaj z sąsiadami, żeby dokładnie zbadać sprawę, które to drzewa i ewentualnie prosić o przysłanie dendrologa, żeby ocenił stan drzew. Na pewno nie wszystkie kwalifikują się do wycinki. Sprawdzimy, czy została wykonana ekspertyza przez ZGN - podsumowuje pani Zuzanna.
Stanowisko ZGN
O komentarz do sprawy poprosiliśmy Zakład Gospodarowania Nieruchomościami w dzielnicy Śródmieście. Zakład wyraża ubolewanie nad zaistniałą sytuacją i deklaruje wsparcie dla podobnej takiej inicjatywy.
- Aktualnie prowadzimy prace związane z rewitalizacją podwórka przy ul. Stawki 1, 3. Projekt został zgłoszony w budżecie obywatelskim na rok 2024 pod nazwą: „Rozbetonowanie i zazielenienie podwórka na Muranowie”. Pomysłodawcą był jeden z mieszkańców. Projekt zdobył wystarczająco dużo głosów, żebyśmy mogli przystąpić do jego realizacji – przekazał nam w odpowiedzi ZGN.
Projekt zakłada usunięcie starych, zdegradowanych powierzchni asfaltowych i utworzenie w ich miejscu ogrodów deszczowych. Dodatkowo zakres prac obejmuje:
- utworzenie nowych ciągów pieszych z nawierzchni mineralnej wodoprzepuszczalnej;
- montaż elementów małej architektury: ławki, kosze na śmieci, stojaki rowerowe;
- wykonanie oświetlenia terenu;
- wykonanie nasadzeń drzew (37 sztuk), a także niemal 5300 krzewów oraz 7800 bylin i roślin cebulowych.
- Pracownicy Administracji Domów Komunalnych, tj. terenowej jednostki ZGN, konsultowali projekt ze wspólnotami mieszkaniowymi z tego terenu. Na podstawie otrzymanych uwag, na projekt naniesione zostały poprawki – czytamy w odpowiedzi.
Cztery lata wcześniej jedna z mieszkanek wystąpiła z inicjatywą zagospodarowania starej piaskownicy o wymiarach 2 na 4 metry. Administracja przychyliła się do tej prośby i umożliwiła nieodpłatne korzystanie z powierzchni i zagospodarowanie jej we własnym zakresie.
- Mieszkanka nie otrzymała bezpośrednio informacji o rozpoczęciu prac na terenie podwórka, w związku z czym nie zdążyła zabrać materiału roślinnego posadzonego na powstałej grządce. Ubolewamy nad tym, oczywiście jednak jesteśmy gotowi razem z mieszkańcami znaleźć rozwiązanie sytuacji. Jeśli wyrażą oni wolę utworzenia ogródka społecznego, to przy poparciu wspólnot przychylimy się do ich prośby i wydzielimy oraz wydzierżawimy fragment terenu podwórka do zagospodarowania przez mieszkańców - deklaruje ZGN.
Napisz komentarz
Komentarze