Warszawa ma nowy teren zielony
Na osiedlu Stara Miłosna, w dzielnicy Wesoła, przed budynkiem Poczty Polskiej, ZDM wybudował mieszkańcom nowy „skwer”. Mowa o przearanżowanym parkingu przed pocztą, który zdecydowano się zmniejszyć o trzy miejsca. Zdaniem urzędników z ZDM-u to rozwiązanie ma pomóc w zwiększeniu bezpieczeństwa w tej części Warszawy. Zacznijmy jednak od początku.
W trakcie audytu bezpieczeństwa - o którym pisaliśmy tutaj - przejść dla pieszych, jaki przygotowano na zlecenie ZDM-u, stwierdzono, że skrzyżowanie ul. Jana Pawła II i ul. Jeździeckiej jest niebezpieczne. Przypomnijmy, że 170 m dalej, na skrzyżowaniu ul. JPII i ul. Cieplarnianej lipcu doszło do wypadku, w którym samochód ciężarowy potrącił matkę i córkę. W raporcie czytamy, że miejsca parkingowe znajdują się zbyt blisko przejścia dla pieszych. Specjaliści ZDM-u zalecali wtedy, aby odsunąć przejście od jezdni oraz uzupełnić braki w oznakowaniu, co doprowadziło do zmniejszenia liczby miejsc parkingowych.
Tak oto, zamiast progów zwalniających czy sygnalizacji świetlnej, mieszkańcy Wesołej zostali wzbogaceni o nowy „skwer”, który zajmuje imponujący obszar trzech miejsc parkingowych. Nie wszystkim jednak to rozwiązanie się spodobało.
Skwer podzielił mieszkańców Wesołej
Nowy „skwer” wzbudził zamieszanie wśród mieszkańców dzielnicy. Najostrzejsze i najbardziej żywiołowe dyskusje toczą się na grupach Facebookowych, zrzeszających mieszkańców Wesołej. Modernizacja ZDM-u podzieliła użytkowników. Niektórzy w sposób ironiczny wyśmiewają pomysł zarządu, uważając go za idiotyczny, inni z kolei zwracają uwagę na większe bezpieczeństwo przejścia.
Pierwsza grupa podnosi przede wszystkim kwestię utraty dodatkowych miejsc parkingowych. Przewija się także motyw braku konsultacji z lokalną społecznością.
Zwolennicy projektu ZDM-u podnoszą, że ograniczenie parkujących aut faktycznie przyczynia się do poprawy bezpieczeństwa dla pieszych poprzez zwiększenie widoczności. Jak donoszą mieszkańcy niektóre samochody parkowały jedynie dwa metry od przejścia, podczas gdy rozporządzenie ministra infrastruktury w sprawie warunków technicznych określa minimalną odległość na co najmniej 10 metrów.
Niecodzienna „inicjatywa” mieszkańców
Dyskusja okazała się na tyle żywa, że wykroczyła poza internet. Nieznany mieszkaniec postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i nadać „oficjalną” nazwę nowej przestrzeni miejskiej.
To właśnie on umieścił tabliczkę, na której widnieje napis „Skwer im. Idiotów”, jako wyraz swojego niezadowolenia oraz swoistego komentarza wobec działań ZDM-u.
Napisz komentarz
Komentarze