Reklama
ReklamaBanner

Reklamy w komunikacji miejskiej nie dla wszystkich? Apel aktywistów w obronie praw dziecka

Przewodnim tematem trwającego obecnie Warszawskiego Tygodnia Praw Człowieka są prawa dziecka. Aktywiści z Miasto Jest Nasze zwrócili uwagę na potencjalne zagrożenie, jakie dla rozwoju dzieci mogą mieć reklamy - szczególnie te umieszczone w komunikacji miejskiej. Jak podkreślają, dzieci podróżujące transportem publicznym nie mają możliwości uniknięcia kontaktu z ekranami.
W jednym wagonie metra może znaleźć się aż 10 ekranów
W jednym wagonie metra może znaleźć się aż 10 ekranów

Autor: Helena Dziekońska, Raport Warszawski / Rafał Motyl UM Warszawa

Warszawski Tydzień Praw Człowieka trwa od 3 do 10 grudnia. Stołeczny ratusz zaplanował w tym czasie szereg wydarzeń promujących równość, różnorodność i prawa człowieka. Tegoroczna edycja skupiona jest wokół praw dziecka. Wybrane miejsca w stolicy otrzymały tymczasowe, symboliczne nazwy, związane z prawami dzieci.  

Tymczasem aktywiści ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze zwrócili uwagę na problem związany z prawami dziecka. Jak wskazują, wszechobecne ekrany reklamowe mogą być szkodliwe dla rozwoju dziecięcego mózgu.

- W przestrzeni miejskiej ekrany reklamowe są wszechobecne, a największym problemem wydają się być te umieszczane w komunikacji miejskiej i w infrastrukturze jej towarzyszącej - piszą aktywiści w mediach społecznościowych.  

Poruszając się metrem, autobusem, czy czekając na pociąg na dworcu, dziecko nie ma możliwości uniknięcia kontaktu z ekranami. W jednym wagonie metra może znaleźć się aż 10 ekranów.

Według działaczy, należy uczyć dzieci korzystania z komunikacji zbiorowej, „która nie ma tak negatywnego wpływu na otoczenie jak jazda samochodem, jednak nie powinniśmy się godzić na to, że nasze dzieci wpatrują się w szkodliwe dla nich ekrany, na których pokazywane są treści, które często nie są dla dzieci dostosowane”.

Czas przeznaczony na jazdę autobusem czy metrem dzieci mogłyby poświęcić na rozmowę z rodzicem lub obserwację i poznawanie swojego otoczenia. Zamiast tego obserwują nachalne ekrany z przypadkową treścią. 

- Mózg dziecięcy, który cały czas się rozwija, uzależniany jest od migających, kolorowych treści. Nadmierne użytkowanie ekranów przez dzieci kończy się problemami z koncentracją czy zakłóceniem procesów poznawczych i decyzyjnych - wskazuje MJN. 

Zgodnie z rekomendacjami Amerykańskiej Akademii Pediatrii oraz Światowej Organizacji Zdrowia dzieci do 18. miesiąca życia nie powinny w ogóle używać ekranów. W kolejnych latach czas spędzony przed ekranem powinien być ograniczony i kontrolowany.

W związku z tym aktywiści apelują, aby „Zarząd Transportu Miejskiego, Metro Warszawskie i Polskie Koleje Państwowe zwrócili uwagę na najmłodszych pasażerów i pasażerki oraz szanowali ich prawo do zdrowego i bezpiecznego otoczenia”.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama