Wypełniają się działki postrobotniczej Woli. Niedaleko ronda Daszyńskiego i ul. Towarowej ukończono właśnie budowę dwóch wież nazwanych Towarowa Towers. Każda z nich mierzy 95 metrów i liczy 29 kondygnacji. W sumie znajdzie się tu 577 mieszkań (325 – w wieży A i 252 - w wieży B), od kawalerek (25 mkw.) po spore, 140-metrowe apartamenty.
„Wieże, które powstają w samym sercu nowego centrum stolicy, w listopadzie 2024 roku oficjalnie otrzymały pozwolenie na użytkowanie” – przekazało biuro prasowe firmy Asbud. Co ciekawe, mimo nazwy, inwestycja powstała nie przy ul. Towarowej, a przy ul. Prostej, w drugiej linii zabudowy za The Warsaw Hub.
Wieżowce jak z Hongkongu czy z Dubaju?
Gdy w 2021 roku pisałem o tej inwestycji po raz pierwszy, ceny mieszkań zaczynały się tu od 16 tys. mkw. To wynik porównywalny do okolicznych bloków. Wtedy w topowym apartamentowcu - Złota 44, trzeba było płacić co najmniej trzy razy tyle. Teraz, już na rynku wtórnym, oferty Towarowej rozpoczynają się od 30 tys. złotych za metr. I wciąż jest to trzy razy mniej niż na Złotej! Ale te dwie inwestycje znacznie się od siebie różnią.
Dwóm wieżom Towarowa Towers bliżej jest do Bliskiej Woli Tower. W obydwu inwestycjach ulokowano setki mieszkań, a ich ceny nie różnią się drastycznie od stawek z okolicznych, „zwykłych” osiedli. Nic dziwnego, że do Bliskiej Woli Tower (BWT) przylgnęła łatka „Hongkongu”. Wiązała się ona też z niewielkimi przestrzeniami pomiędzy kolejnymi budynkami i małymi mieszkaniami wewnątrz.
W przypadku Towarowej Tower nie możemy mówić o takim chaosie przestrzennym. Postawiono na prostą, modernistyczną architekturę ze sporymi przeszkleniami i charakterystycznymi, pomarańczowymi dodatkami. Budynek nieco przypomną odległy o dwa kilometry Oxford Tower.
Jednak są cechy wspólne między wieżą na Kasprzaka (BWT) oraz dwiema wieżami przy ul. Prostej. Choćby to, że wspomniane wieżowce mieszkalne nie są tylko dla milionerów. Powstały, obliczone na to, by zmieścić więcej mniejszych lokali. Stąd porównanie do Hongkongu wydaje się adekwatne. Czy czeka nas, szczególnie na Woli, wysokościowa zabudowa mieszkaniowa związana z rosnącymi cenami gruntów? Być może. Jednak stolica w odróżnieniu od Hongkongu, i wbrew narzekaniom branży deweloperskiej, ma wciąż wiele gruntów pod zabudowę.
Napisz komentarz
Komentarze