Reklama
ReklamaBanner

Poniemiecki schron na Pradze-Północ popada w ruinę. Mieszkańcy zagłosowali za jego remontem w budżecie obywatelskim, ale prace nie ruszyły

Zbudowany w 1944 roku poniemiecki schron na Pradze-Północ miał przejść remont na podstawie projektu wybranego w budżecie obywatelskim w 2019 roku, jednak prace nie ruszyły do dziś. Urzędnicy tłumaczą, że przedsięwzięcia okazało się być „problematyczne”.
Bunkier na Pradze-Północ.
Bunkier na Pradze-Północ.

Autor: Adrian Grycuk

Poniemiecki bunkier mieszący się na rogu ulic Jasińskiego i Panieńskiej na Pradze-Północ jest w coraz gorszym stanie. O jego remont upomina się dzielnicowy radny z Porozumienia dla Pragi Krzysztof Michalski, który przypomina, że miał być on wykonany z budżetu obywatelskiego. Realizacja projektu się jednak opóźnia. 

Obiekt przy murach Szpitala Praskiego powstał w 1944 roku z inicjatywy niemieckich władz, które rozpoczęły umacnianie fortyfikacji. Od 1941 roku w pobliskiej placówce działał Reserve Lazarett VII. Schron jest zagłębiony w ziemi na około 1 metr, a wejście do niego znajdowało się od strony szpitala. W ośmiobocznej konstrukcji są małe szczeliny, z których można było obserwować przeciwnika. 

Mieszkańcy zagłosowali za remontem schronu. Urzędnicy dotrzymają słowa? 

To jedyny taki poniemiecki obiekt na Pradze-Północ, dlatego mieszkańcy chcieli zadbać o niego za pośrednictwem budżetu obywatelskiego w 2019 roku. Remont miał pochłonąć 25 tys. zł, jednak napotkał przeszkody. Jak informuje praski Wydział Inwestycji i Wsparcia Rewitalizacji, kilkukrotnie próbowano przeprowadzić przetarg na prace, jednak nigdy nie udało się wyłonić wykonawcy. Nawet pomimo zwiększenia nakładów finansowych wpływające oferty przekraczały budżet o 150%. 

- Urząd Dzielnicy Praga-Północ prowadził w minionych latach rozmowy ze Stołecznym Zarządem Rozbudowy Miasta w celu połączenia prowadzonych przez tę jednostkę prac przy zabytkowym murze ogradzającym Szpital Praski z renowacją bunkra. Jednak nie było możliwości wykroczenia przez SZRM poza granice prac wyznaczone pozyskanym przez zarządzający terenem Zarząd Mienia m.st. Warszawy pozwoleniem budowlanym i konserwatorskim – informują urzędnicy.

W IV kwartale 2024 roku miasto wstrzymało dalsze prace nad realizacją projektu. Ma on być poddany konsultacjom w ramach Centrum Komunikacji Społecznej Urzędu m.st. Warszawy jako projekt z problematyczną realizacją. Prascy urzędnicy mają nadzieję, że w porozumieniu z CKS możliwe będzie podjęcie dalszych rozmów z SZRM. 

- Z uwagi na przyznany budżet, przeprowadzony już remont szpitalnego muru oraz blokujące dostęp do tej jego części, która przylega do bunkra, drzewo spełnienie wszystkich zaleceń konserwatorskich będzie trudne. Dodatkowo, zgodnie z zasadami prowadzenia projektów z budżetu obywatelskiego, obiekt wraz z przynależnym terenem powinien być publicznie dostępny. Kwestia ta może okazać się niemożliwa do realizacji, ponieważ teren dojścia do części wejściowej do bunkra jest własnością prywatną. Zaś samo dojście jest na tyle wąskie, że niemożliwe będzie zapewnienie w tym miejscu chodnika spełniającego wszystkie kryteria dostępności – tłumaczą urzędnicy.

Dzielnica nadziei na remont bunkra upatruje jeszcze w rozmowach z Urzędem Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, który wydał dwa odrębne i różniące się od siebie zalecenia konserwatorskie w tej sprawie. Wyjaśnienie tych nieścisłości może pomóc w doprowadzeniu projektu z budżetu obywatelskiego do końca. 

Radny Michalski zaproponował także, by na schronie pojawiła się tabliczka informująca o jego historii, urzędnicy poparli jego pomysł, jednak jej zamontowanie będzie możliwe dopiero podczas ewentualnego remontu. 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama