Tunel pod Wolską od lat budzi skrajne emocje. Dla niektórych jest symbolem zaniedbań, a dla innych – reliktem czasów, w których priorytetem była przepustowość dróg, a nie piesi. Niegdyś tętniące życiem miejsce kojarzy się dziś z odorem moczu, bazgrołami na ścianach i mroczną atmosferą. Porzucone lokale handlowe zamieniły się w nisze dla wandali, a osoby starsze, rodzice z wózkami czy osoby z niepełnosprawnościami traktują tunel jako przeszkodę nie do pokonania.
- Bulwersujące jest to, że władze miasta znają problem tego przejścia od lat, a sytuacja zmienia się tylko na gorsze – mówiła nam w czerwcu Ewa Latko z Miasto Jest Nasze, wskazując na liczne petycje i apele mieszkańców, które pozostawały bez odpowiedzi.
Deweloper na ratunek
Rozwiązanie problemu wydaje się być na horyzoncie. Zarząd Dróg Miejskich zapowiedział, że przebudowa przejścia zostanie zrealizowana przy okazji budowy pobliskiego biurowca. To częsty zabieg – miasto wydając pozwolenia na budowę, obliguje deweloperów do tworzenia infrastruktury w pobliżu budowy.
- Jesteśmy blisko podpisania umowy z deweloperem. Bardzo byśmy chcieli i do tego dążymy, żeby prace nad przejściem ruszyły w przyszłym roku - poinformował Jakub Dybalski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich.
Przebudowę sfinansuje spółka biurowa Skanska, która realizuje inwestycję w sąsiedztwie. Potwierdził to Rafał Stoparczyk, dyrektor projektu w Skanska Commercial Development Europe.
- Rozmawiamy z Zarządem Dróg Miejskich na temat przebudowy przejścia podziemnego przy ul. Wolskiej i Młynarskiej. Umowa w tej sprawie jest procedowana – zapewnia dyrektor.
Zgodnie z planem, podziemne przejście zostanie zasypane, a na jego miejscu powstaną naziemne przejścia dla pieszych. Zebry umożliwią mieszkańcom bezpieczne dotarcie do przystanków tramwajowych i okolicznych punktów usługowych.
Długi proces i wielkie oczekiwania
Choć wstępne deklaracje budzą nadzieję, droga do realizacji inwestycji może być jeszcze długa. Deweloper musi podpisać umowę z miastem, a ta uzależniona jest od uzgodnień dotyczących układu drogowego. Niemniej, sam fakt rozpoczęcia prac planowanych na przyszły rok daje mieszkańcom powód do optymizmu.
Aktywiści z Miasto Jest Nasze od lat podkreślają, że Warszawa potrzebuje więcej przejść naziemnych w miejscach, gdzie piesi wciąż zmuszeni są korzystać z przestarzałych tuneli. Sukces podobnych działań w innych lokalizacjach, takich jak Rondo Dmowskiego, dowodzi, że presja społeczna może przynosić efekty.
Napisz komentarz
Komentarze