Do Dzielnicy Włochy trafiło właśnie ponad 50 mniejszych kamieni o średnicy 60-70 cm. Będą tam służyły jako blokady parkingowe wzdłuż pomnika przyrody czyli alei kasztanowej przy ulicy Rybnickiej. Natomiast większe, prawie pięciotonowe głazy trafią na Bielany i Żoliborz, gdzie staną się podstawami pod tablice pamiątkowe.
Głazy zabezpieczą tereny zieleni w pasach drogowych
- Zarząd Zieleni m.st. Warszawy oraz Dzielnica Włochy, planuje wykorzystanie większości przekazanych przez Metro Warszawskie głazów w celu zabezpieczenia terenów zieleni w pasach drogowych przed rozjeżdżaniem i nielegalnym parkowaniem - poinformował w komunikacie stołeczny ratusz.
Do stołecznych parków trafi 75 głazów o różnych średnicach. W zależności od charakterystyki danego miejsca głazy będą pełniły różne funkcje. Niektóre posłużą urozmaiceniu terenu i stworzeniu charakterystycznych punktów odniesienia, stając się przy tym naturalnymi drogowskazami. Na przykład w Parku Fosa głazy będą gromadzone na potrzeby przyszłościowej tzw. renaturyzacji (przywróceniu środowisku stanu naturalnego) parkowych cieków wodnych. Planowane jest ich wkomponowanie w umocowania brzegów, stworzenie spiętrzeń wody czy małej architektury w postaci miejsc do siedzenia. W niektórych parkach głazy będą również pełnić funkcje zabezpieczające zieleń.
Większe głazy zostaną przetransportowane m.in. do Parku Skaryszewskiego i Parku Cichociemnych, a także na bulwary wiślane. Mniejsze będzie można znaleźć np. na Polu Mokotowskim i w Parku Żeromskiego.
Historia zaklęta w kamieniu
- Skąd wzięły się te wielkie kamienie? Głazy narzutowe odkopane na budowie metra to świadkowie dawnej epoki lodowcowej w historii Ziemi – sprzed kilkuset tysięcy lat. Powstający wówczas na Półwyspie Skandynawskim lądolód, wskutek oziębienia klimatu, narastał (do grubości kilku kilometrów) i zsuwał się na południe na obszar niziny europejskiej. Masy lodowcowe przymarzały do podłoża, a „wędrując” odrywały znaczne jego fragmenty i je transportowały – wyjaśnia stołeczny ratusz.
Pochód lodowca zatrzymywał się dopiero, gdy ocieplał się klimat. Masy lodowcowe wówczas topniały i pozostawiały cały naniesiony ze Skandynawii materiał, w tym także twarde, odporne na ścieranie i wietrzenie, bloki skalne. Bloki te - głównie granity - pomimo dużej twardości nie mają ostrych krawędzi, są obtoczone wskutek przemieszczania i ścierania się w masie lodowca.
Takich wędrówek lodowca czyli zlodowaceń w epoce plejstoceńskiej (trwającej od około 2,5 mln lat do około 12 tys. lat) było kilka. Odkopane podczas budowy ostatniego odcinka linii M2 głazy pochodzą ze zlodowacenia środkowopolskiego – stadiału Odry czyli około 300-200 tys. lat temu. Wówczas lądolód pokrył prawie całą Polskę i dotarł aż do Sudetów i Gór Świętokrzyskich.
Napisz komentarz
Komentarze