Reklama
ReklamaBanner

Jest przetarg na Puławską, ale na Mokotowie nie świętują. „To gra na zwłokę”. Powstała petycja o szybsze zmiany

ZDM w końcu ogłosił przetarg na wyczekiwaną przebudowę Puławskiej. Jezdnie mają być węższe, pojawi się też ścieżka rowerowa. Mieszkańcy nie są jednak do końca zadowoleni. Wszystko przez odległy termin realizacji zapowiadanych zmian. Z ich wyliczeń wynika, że prace najwcześniej zaczną się w 2028 roku, dlatego wystosowali do władz petycję, w której domagają się tymczasowych rozwiązań już teraz. „Nie może być tak dalej!” – czytamy w piśmie.
Wąski chodnik na Puławskiej.
Wąski chodnik na Puławskiej.

Autor: Miłosz Piotrowski / Raport Warszawski

Pod koniec sierpnia warszawski Zarząd Dróg Miejskich ogłosił przetarg na przebudowę Puławskiej na odcinku pomiędzy Dolną i Goworka. Mieszkańcy Mokotowa na tę wiadomość czekali od lat, jak przyznają urzędnicy, dziś chodniki są tam wąskie i zajęte przez parkujące samochody, do tego dochodzi głośna trzypasmowa jezdnia i brak jakiejkolwiek infrastruktury dla rowerzystów, którzy mają do wyboru jedynie meandrowanie pomiędzy pieszymi na chodniku lub ruszenie niebezpieczną jezdnią, po której nieustannie pędzą auta. „To efekt przebudowy przeprowadzonej jeszcze w latach 90. Od tego czasu minęło prawie 30 lat i potrzeba zmian jest oczywista” – przyznaje ZDM. 

Tej potrzeby urzędnicy nie dostrzegli jednak od razu. Pomógł im w tym gniew mieszkańców Mokotowa, którzy nieustannie domagali się zmian na Puławskiej. Szczególne rozgoryczenie poczuli oni w 2022 roku, kiedy to cała arteria została rozkopana na potrzeby budowy Tramwaju do Wilanowa. Rok później wszystko wróciło na niej do normy, dosłownie, bo choć ulica była jednym wielkim placem budowy, to na Puławskiej nic się nie zmieniło w kwestii organizacji ruchu. Fala krytyki po tej decyzji spadła także na prezydenta Rafała Trzaskowskiego, który podczas kampanii samorządowej w końcu przyznał, że na Puławskiej potrzebne są zmiany i zapowiedział przebudowę. Początkowo miała ona dojść do skutku jeszcze w 2026 roku. 

Przebudowa Puławskiej dopiero w 2028 roku? Mieszkańcy nie chcą czekać 

Dziś ponownie pytamy o termin przebudowy w ZDM. Jak słyszymy od rzecznika Jakuba Dybalskiego, na podanie konkretnej daty jest jeszcze za wcześnie, na razie w przetargu ma zostać wyłoniony wykonawca projektu, który na jego stworzenie będzie miał aż 2 lata. Swoje obliczenia poczynili jednak mieszkańcy Mokotowa i nie są oni zachwyceni ich wynikiem. Do tego stopnia, że wystosowali petycję pod hasłem „#PuławskaTeraz”. Według nich realny termin startu przebudowy to 2028 roku. W praktyce oznacza to, że zmian na mokotowskiej arterii możemy nie doczekać się w tej dekadzie. 

- Dzisiaj dowiadujemy się o rozpisaniu przetargu na projekt, na który miasto daje 2 lata, co oznacza realny start przebudowy w 2028 r. Z kolei ta ostatnia data jest traktowana w doniesieniach medialnych oraz w odbiorze społecznym jako wariant optymistyczny i gra na zwłokę, do której w kontekście tego tematu niestety zostaliśmy już przyzwyczajeni – czytamy w petycji.

Mieszkańcy Mokotowa chcą zmian tymczasowych na Puławskiej

To jednak niejedyny zarzut mieszkańców dotyczący rozpisanego przetargu. Kontrowersje budzi także sam planowany wygląd ulicy. ZDM przewiduje bowiem wyznaczenie drogi rowerowej tylko po wschodniej stronie Puławskiej.To zaskakujące, że miasto, które w swojej strategii odmienia przez wszystkie przypadki zrównoważoną mobilność, robi tak niewiele, żeby faktycznie dać jej priorytet” – czytamy w petycji. 

Autorzy petycji rozwiązania problemów na Puławskiej upatrują we wprowadzeniu zmian tymczasowych. Jak przekonują, mogłyby one zostać wprowadzone w krótkim czasie i dałyby mieszkańcom ulgę do czasu przeprowadzenia gruntownej przebudowy. 

O jakie rozwiązania dokładnie chodzi? Autorzy petycji proponują uwolnienie chodników od samochodów na odcinku od Goworka do Dolnej. Jak zaznaczają, na Puławskiej zastawianie ciągów pieszych przez auta jest zjawiskiem stałym. „Aktualnie w wielu miejscach szerokość chodników jest mniejsza niż 1,5 m” – piszą.

Mieszkańcy domagają się także stworzenia tymczasowej infrastruktury rowerowej. Miałaby ona połączyć ścieżkę kończącą się na Dolnej z tą zaczynającą się przy Goworka. To sprawa istotna nie tylko dla Mokotowa, trasa ta łączy bowiem ze Śródmieściem także Piaseczno i Ursynów. Dziś jest w niej dziura, przez którą rowerzyści często decydują się na jazdę chodnikiem. 

- Rowerzyści są w różnym wieku, również szkolnym czy emerytalnym i boją się poruszać po 3-pasmowej drodze, po której kierowcy notorycznie przemieszczają się z prędkością większą niż dopuszczalne 50 km/h (na której w czerwcu 2024 r. wydarzył się bardzo groźny wypadek). Z kolei rowerzyści wymijający pieszych na wąskim chodniku stanowią zagrożenie dla zdrowia i życia poruszających się tym chodnikiem mieszkańców. Nie może być tak dalej! – czytamy w petycji. 

Pod pismem podpisało się już ponad 200 osób. To nie pierwszy raz, kiedy mieszkańcy Mokotowa domagają się zmian na Puławskiej. W czerwcu dzielnicą wstrząsnął dramatyczny wypadek na tej arterii, po którym jej radni opowiedzieli się za poprawą bezpieczeństwa na tej ulicy. 

- Mając takie ulice w naszej dzielnicy, gramy w rosyjską ruletkę, prędzej czy później ktoś wypada z jezdni i zabija ludzi. To samo dzieje się na Wołoskiej i al. Niepodległości. Jestem za zwężeniem ulic – mówił wówczas jeden z mieszkańców.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ŻENADA 07.09.2024 19:42
Ścieżki rowerowe nie muszą być na każdej ulicy głównej w mieście. Ulicę są dla pieszych i pojazdów głównie a rowery na jezdniach a jak się boją to nie muszą jeździć.

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama