Około godziny 7:30 doszło do kolizji dwóch samochodów osobowych. Jak wynika z relacji świadka, kierująca Hyundaiem wymusiła pierwszeństwo, co doprowadziło do zderzenia pojazdów. Zdarzenie miało miejsce w ruchliwym punkcie miasta, niedaleko przystanku Muranowska, gdzie o tej porze panuje wzmożony ruch.
- Udział brały dwa samochody, Hyundai i Skoda. Pani kierująca nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu - potwierdza oficer prasowy Komendy Stołecznej Policji.
Oba pojazdy zostały poważnie uszkodzone, a sprawczyni kolizji oraz jej pasażerka odniosły obrażenia wymagające hospitalizacji. Na miejsce zdarzenia szybko przybyły służby ratunkowe, które zabezpieczyły teren i udzieliły pomocy poszkodowanym.
Sprawca również poszkodowany
Policja zakwalifikowała zdarzenie jako kolizję drogową ze względu na fakt, że sprawca – w tym przypadku kierująca Hyundaiem – również została poszkodowana. Kobieta wraz z pasażerką trafiły do szpitala, jednak według wstępnych informacji ich obrażenia nie zagrażają życiu. Kierowca Skody nie odniósł poważniejszych obrażeń i nie wymagał hospitalizacji.
- Sprawca został poszkodowany, w tym przypadku kobieta oraz jej pasażerka. Zostały zabrane do szpitala. Ze względu na to, że sprawca jest poszkodowanym, kwalifikujemy to jako kolizję drogową - dodaje oficer prasowy.
Badanie alkomatem wykazało, że kierowcy byli trzeźwi, a wszyscy uczestnicy zdarzenia posiadali wymagane dokumenty, w tym ważne prawo jazdy.
Nieuwaga i brak pierwszeństwa
Policja potwierdziła, że przyczyną kolizji był błąd kierującej Hyundaiem, która nie ustąpiła pierwszeństwa pojazdowi marki Skoda poruszającemu się zgodnie z przepisami. Choć zdarzenie mogło wyglądać groźnie, dzięki sprawnej reakcji służb udało się szybko przywrócić ruch na ul. Andersa.
Miejsce kolizji jest dobrze oznakowane, a wymuszenie pierwszeństwa często wynika z nieuwagi kierowców lub pośpiechu. Policja apeluje do uczestników ruchu o ostrożność, zwłaszcza w godzinach porannego szczytu, kiedy zmęczenie i natężony ruch mogą prowadzić do niebezpiecznych sytuacji.
Miejsce kolizji:
Napisz komentarz
Komentarze